Liczba postów: 57
Liczba wątków: 4
Dołączył: 03.07.2014
Reputacja:
3
W środku kilka basenów i dużo dziur jacuzzi. Wszędzie 36 stopni. Czyli ciepło, ale nie gorąco. Dwie zjeżdżalnie, ale tylko powiedziałem lepszej długie czekanie. Jest jeszcze zapadnie, ale... nieczynna zimą.
Na zewnątrz woda prawie gorąca. Już sam nie wiem czy cieplejsza niż te 36 czy tylko się wydaje, bo na zewnątrz. Przyjemnie posiedzialem tam ponad 1,5 h. W porównaniu do Sopotu albo Mikołajek ciepło. W porównaniu do Tatralandii to właśnie prawie.
Miała być Beszeniowa, ale za daleko, za szybko ciemno, za drogo i przede wszystkim sypał śnieg. Na raz Chochołów OK. I starczy.
Liczba postów: 782
Liczba wątków: 26
Dołączył: 24.05.2012
Reputacja:
364
Bardzo fajny kompleks. Beczki z wodą termalną, basen solankowy, rząd jacuzzi małych i jedno duże, basen pływacki, 2 baseny z leżankami i bąbelkami, zjeżdżalnia dla dzieci i kącik basenowy dla maluchów. Dwa baseny zewnętrzne też z atrakcjami. Dużo leżaków. Restauracja basenowa - zupy 2 rodzaje po 7 zł, frytki lub ziemniaki po 6, jarzyny gotowane po 6, schabowy 14, piwo 7. Oprócz tego bar przy basenie zewnętrznym. Ceny można sprawdzić na stronie term. Zmieniają się na sezon zimowy. Zwykle wyłapuję grupony i wtedy cena wychodzi ok.45 zł. ale teraz są normalne. Wiele osób korzysta z opcji rannych lub wejść po 19.00, można też wejść na 3 godziny. Byłam tam tydzień temu i basen jest ok. Tylko teraz są ferie i jest na nim bardzo tłoczno i głośno.
Liczba postów: 57
Liczba wątków: 4
Dołączył: 03.07.2014
Reputacja:
3
Autokorekta zmieniła dziwnie treść dotyczącą zjeżdżalni. Są dwie. Obie na koła. Do szybszej długa kolejka.
W ogóle mnóstwo ludzi (środa), choć to nie były małopolskie ferie. Jechaliśmy w takiej śnieżycy, że myślałem, że parking będzie zapełniony może w połowie. Był w 95 %.
E+: dla wielu ludzi 36 stopni to już jest OK, także teściowej mogło się podobać. Bo jest gdzie posiedzieć (choć przy tej ilości ludzi to trzeba byłoby poszukać). Dla mnie dobra woda była dopiero na zewnątrz. W środku nie miałem co robić. Parę zjazdów (ileż można czekać) i leniuchowanie na zewnątrz. Tatr nie widziałem, bo chmury (cały czas sypał śnieg).