31-01-2014, 7:15
Pierwszy raz tego czardasza słyszałem w latach 60-tych ubiegłego wieku... tak dawno to było. Do dziś pamiętam postać smukłego maturzysty z akordeonem na szkolnej scenie. Grał dynamicznie, i teraz wydaje mi się, że to właśnie on gra - wówczas jeszcze nie zdawałem sobie z tego sprawy, jak bliskim stanie się dla mnie węgierska muzyka...
Propozycja na dziś, to: Monti "Csárdás"
Propozycja na dziś, to: Monti "Csárdás"