12-06-2015, 16:43
(12-06-2015, 16:15)jatomm napisał(a): ... uwzględnię wcześniejszą godzinę wyjazdu, jak tylko rodzinka mnie z łóżka wyciągnie ...
To nie tak do jazdy należy być wypoczętym i przygotowanym. Moje recepta to zaplanować wyjazd na konkretną godzinę i porę dnia - to tylko teoria.
Jeśli wyjeżdżam o świcie (często jest to raczej po północy) to wstaję na godzinę wcześniej przed wyjazdem, piję kilka łyków wody, w międzyczasie robię kawę, przy kawie jeszcze raz zastanawiam się nad jazdą. Prysznic, śniadanie, gorąca herbata .... i w drogę.
Tylko jak to wykonać? Najważniejszym jest dzień poprzedzjący wyjazd. Tego dnia wstaję dużo wcześniej niz zazwyczaj to robię. Sprawdzenie auta, tankowanie, po wczesnym śniadaniu. Przed obiadem obowiązkowo "pakowanie walizek" i częściowo auta. Po obiedzie krótki spacer. Kolacja wcześniej, po kolacji dłuższy spacer lub przejażdżka rowerem. Jeśli wyjazd mam zaplanowany na godzinę 2.oo po północy, to spać kładę się ok. 18-19.oo. "Budzik" nastawiony, ale od dłuższego czasu już zbędny.