09-01-2013, 23:31
Może i chcieli dobrze, a wyszło jak to u nas bywa. Robota schrzaniona i to na pasie startowym. Włosy dęba stają jak się słyszy takie wiadomości. Zastanawiam się co z uprawnieniami tych co dokonywali wpisów do dziennika budowy i robili odbiory. Według mnie to powoli jakiś prokurator powinien się przygotowywać do zadawania pytań. Nie ma co pisać więcej o tym niby lotnisku bo sprawy będą się ciągnęły jeszcze miesiącami. Nadzór budowlany zażądał wymiany nawierzchni pasa startowego, a nie usunięcia spęknięć. Jeśli to podtrzyma to generalny wykonawca, a jak ma dobre umowy, to wykonawca pasa będzie musiał szukać pieniędzy. Patrząc na kalendarz i nasz klimat przed majem tego w całości nie są w stanie zrobić. Dziwi mnie tylko, że do takiej ogromnej roboty zaangażowali firmy, które nie budowały pasa startowego. Można zawsze powiedzieć gdzieś się muszą nauczyć. Ale czy na pewno? Szkoda energii ludzkiej i pieniędzy. Najważniejsze, to to że udziałowcy portu lotniczego maja się dobrze!