Znalezione w internecie

[Waldek]

Rzadka sytuacja uwieczniona przez Bertalana Soós.







Można i tak (ten sam autor).

[Waldek]

Dostawę  pierwszej partii szczepionki przeciwko koronawirusowi, z Belgii na Węgry, realizowała firma SL Express z Piaseczna.



Według informacji na nadwoziu w strefie ładunkowej mogą utrzymać temperaturę pomiędzy - 20 stopni C a + 30 stopni C.

Szczepionka była zapakowana przez producenta w kartony, w których był tzw. suchy lód.
Gwarantowało  to temperaturę szczepionki na poziomie minus 70 stopni C.

W kartonach umieszczono czujniki temperatury oraz urządzenia śledzące trasę przejazdu.






Na transport czekał Miklós Kásler (po lewej stronie) szef Ministerstwa Zasobów Narodowych (zajmuje się między innymi ochroną zdrowia).




Transport po Węgrzech realizowała firma Linde Gáz Magyarország Zrt w konwoju policyjnym.

[Waldek]

Za HVG

Połowa galaktyki już została zaszczepiona na Węgrzech według András'a Tállai - sekretarza stanu w ministerstwie finansów.
Taki wpis był na Facebook'u sekretarza stanu - 1.500.000 milionów ludzi otrzymało szczepionkę na Węgrzech.
Według zasad ortografii języka węgierskiego nie wstawia się kropek w liczebnikach.
Tutaj dodatkowo kłania się matematyka. Liczba zapisana przez sekretarza stanu to 1500 miliardów.
Szacuje się, że aktualnie na ziemi mieszka 7,8 miliarda ludzi.
Pan minister mocno się przeliczył. (oficjalny post został usunięty)

[Waldek]

Zsuzsa Koncz to artystka, która bardzo chroni swoją prywatność.
Rzadko pojawiają się informacje o niej w prasie bulwarowej.

Trafiłem w internecie na wywiad z 2012 roku w telewizji atv.hu.
Dla sympatyków artystki, którzy na dodatek znają język węgierski, ten około 30 minutowy program może stanowić ciekawe źródło
wiadomości o niej.

[Sztasek]

„A Tisza nevében … W imieniu Cisy”, reżyseria Ljaszuk Dimitry.
Film wersji węgierskiej z napisami, kręcony na: Ukrainie, Węgrzech, Serbii i Rumunii. Ukazuje problem dotyczy wszystkich krajów basenu karpackiego, przedstawia transgraniczny problem zanieczyszczenia wód sródlądowych… problem odpadów trafiających do Cisy, niesionych przez nurt rzeki zagraża nie tylko przyrodzie. Zanieczyszczenie plastikiem rzeki Cisy z jej dopływami niszczy przyrodę rzeki i jej sąsiedztwo. Cisa to najdłuższy dopływ Dunaju, druga co do wielkości rzeka na Węgrzech: Czarna Cisa i Biała Cisa łączą się w okolicach miasteczka Rachów (ukr.:Рахів) na Ukrainie. Od tego miejsca już jako Cisa płynie przez Rumunię, Węgy, Słowację, Serbię. W okolicy miasteczka Titel na Wojwodinie wpada do Dunaju, a ten do morza Czarnego...
(Napisy: węgierski, ukraiński, rumuński, angielski i słowacki, serbski, rosyjski, niemiecki, włączyć można klikając w ustawienia)

[maj0nez]

„A Tgo miejsca już jako Cisa płynie przez Rumunię, Węgy, Słowację, Serbię. W okolicy miasteczka Titel na Wojwodinie wpada do Dunaju, a ten do morza Czarnego...
(Napisy: węgierski, ukraiński, rumuński, angielski i słowacki, serbski, rosyjski, niemiecki, włączyć można klikając w ustawienia)

Witaj Sztasek.
Obejrzałem ten materiał w całości, problem jest ogromny.
Mieszkam nad małą rzeką która po 30km wpływa do Wisły i na początku jak się zachwycili w Polsce woreczkami foliowymi i takim extra torbami na zakupy był problem.
Teraz nadal są ludzie którzy pakują zakupy w te foliowe worki, jak by auto było małe i kilka toreb zakupowych wielokrotego użytku może leżeć w bagażniku.
Osobiście spacerując po lesie albo jeżdżąc rowerem na brzegu rzek, to jest ogromna różnica w czystości.
Pozdrawiam i dzięki za super materiał, popieram pracę tamtego człowieka gdyż uwielbiam pić wino i patrzeć jak Bodrog wpływa do Cisy a to chyba każdy zna gdzie to jest :-)

[eplus]

Ja korzystam z plastikowych toreb i butelek, tam, gdzie jest to konieczne albo praktyczne (jakieś brudy, pampersy, chemikalia), natomiast staram się, żeby na żadnym moim zdjęciu nie było plastikowego wora czy opakowania, np. na pikniku czy świątecznym stole.

[maj0nez]

Ja korzystam z plastikowych toreb i butelek, tam, gdzie jest to konieczne albo praktyczne (jakieś brudy, pampersy, chemikalia), natomiast staram się, żeby na żadnym moim zdjęciu nie było plastikowego wora czy opakowania, np. na pikniku czy świątecznym stole.

Zgadza się jest to bardzo wygodne ale niestety uciążliwe, nie popadam też w skrajności jak robię ognisko ew grill to plastikowe naczynia mam i korzystam, ale później zabieram i sortuję odpowiednio. Coraz częściej sięgam po drewniane.
Po obejrzeniu tego filmu cieszę się, że sporo osób dba o stan rzek i lasów o kilkunastu lat jest ogromna zmiana. Wiadomo, że czasem trafimy na jakieś wysypisko w lesie ale to kilka worków a nie hałda ogromna.

[eplus]

Ja zaś nie znoszę plastikowych noży, gnących się widelców, styropianowych talerzy i kubków. Uważam, że człowiek zasługuje na metal, porcelanę i szkło. Sztućce to dla mnie najprzykrzejsza część "cateringu na wynos", np. przy jakiejś wyjazdowej robocie czy na delegacji, gdy samo jedzenie z reguły jest smaczne. Grill to zwykle przy domu albo na działce, gdzie stoi wyposażony domek. Ale to takie moje skrzywienie.

[oldman58]

Wszystko to co piszecie jest słuszne i fajne ale chyba nie zauważacie co spowodowała obecna sytuacja związana z ochroną zdrowia. To znacznie przekracza wcześniejsze użytkowanie plastików.
Jeden ze spostrzegawczych ludzi (komik) zauważył, że plastik powstał na tej planecie i z tej planety. Może to ludzkość była potrzebna Ziemi aby wyprodukować plastik. Trzęsiemy się nad ginącymi gatunkami a nie zdajemy sobie sprawy jak wiele gatunków już dotychczas wyginęło. Czasem warto hipotetycznie przynajmniej odwrócić sposób patrzenia. Kiedyś Kopernik tak zrobił .....