(29-01-2014, 23:06)Sztasek napisał(a): [ -> ]svistaq - gdybyś znał węgierski...
Trochę obok tematu.
Nie jest to piosenka dla grzecznych dziewczynek to fakt.
Sztasek znasz węgierski i wiesz, że w tym języku występuje "poezja przekleństw". Ta dziedzina zawiera o wiele bogatsze słownictwo od polskiego.
Na dzisiaj przebój z początku lat 70. Koós János śpiewa: "Sír a telefon" (telefon płacze).
Pierwszy raz tego czardasza słyszałem w latach 60-tych ubiegłego wieku... tak dawno to było. Do dziś pamiętam postać smukłego maturzysty z akordeonem na szkolnej scenie. Grał dynamicznie, i teraz wydaje mi się, że to właśnie on gra - wówczas jeszcze nie zdawałem sobie z tego sprawy, jak bliskim stanie się dla mnie węgierska muzyka...
Propozycja na dziś, to: Monti "Csárdás"
(31-01-2014, 7:15)Sztasek napisał(a): [ -> ]Propozycja na dziś, to: Monti "Csárdás" ...
Dzięki Sztasku za przypomnienie.
Żona czasami gra Montiego, ale na elektronicznym VRolandzie którego brzmienie nie do końca mi odpowiada.
Klasyczny akordeon rządzi
No to może to, mniej złe.
Wszystko się zmieni, gdy... coś dobiegnie końca
Dedykacja dla
Efin na ludowo: Tańce z regionu Rábaköz
Zita és Zoltán - "Rábaközi táncok"
Jeszcze raz Rábaköz, dzisiaj grają muzykanci zespołu "Ökrös"... jak ja to lubię
słuchać
Ökrös zenekar és Balogh Kálmán - "Rábaközi karéj, dús, csárdás és friss"
o zimie śpiewa NOX - "Tél dala"
"Én lassan öregszem ... Powoli się starzeję" - Solti Károly
"Én lassan öregszem erre nem törekszem, de sajnos az idő, az idő, az idő eljár..."
Powoli się starzeję, choć o to nie zabiegam, ale niestety, czas przemija...
Biszák Júlia - "Fagyban közepében a télnek ... W środku zimy w mrozie"