Forum Węgierskie

Pełna wersja: Hymn Węgier
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Dowiedziałem się, że Węgrzy podczas Sylwestra o północy śpiewają hymn narodowy. Nigdy nie widziałem tego na żywo. Czy ktoś miał okazję? Jak to wygląda w praktyce - czy nie wychodzi czasem z tego profanacja hymnu? Uśmiech
Hymn narodowy Węgier śpiewa się też w kościołach po zakończeniu mszy... nikogo to nie dziwi.
Początek hymnu to: "Isten, áldd meg a magyart" ... Boże, pobłogosław Węgrów.
No w porządku, ale nie o to pytałem Oczko
Profanacja to była w wykonaniu E. Górniak oraz ś.p. Kaczora. A jeśli ktoś śpiewa z zaangażowaniem i nie jest pijany w trupa, to na pewno wstydu nie zrobi.
Mój ostatni publiczny solowy występ to były "Mury" Kaczmarskiego wkrótce po Jego śmierci (9 lat temu), przy czym drugiego warunku niestety wówczas nie spełniałem. Wino A capella (bez instrumentów), w autobusie. Muszę zapytać współpasażerów, jak wypadłem (jeżeli coś pamiętają). Szeroki uśmiech
(27-11-2013, 10:58)Kamjon napisał(a): [ -> ]... czy nie wychodzi czasem z tego profanacja hymnu? Uśmiech

Nie, nie jest.
Kilka imprez w tym dwa sylwestry na statkach i nie ma ani profanacji ani obciachu.
Chociaż dla mnie hymn węgierski jest absolutnie nie do zaśpiewania Szeroki uśmiech

BTW w większości Węgrzy nie chleją na umór w sylwka, najbardziej zalanych spotkałem Brytyjczyków i niestety naszych.
(27-11-2013, 14:27)Sztasek napisał(a): [ -> ]Hymn narodowy Węgier śpiewa się też w kościołach po zakończeniu mszy... nikogo to nie dziwi.
Początek hymnu to: "Isten, áldd meg a magyart" ... Boże, pobłogosław Węgrów.

Muszę zareagować. Zważywszy na dalszy ciąg (... jó kedvvel, bőséggel...), powinniśmy raczej tłumaczyć ten fragment tak:

Boże, obdarz Węgrów pogodą ducha (dosłownie: dobrym nastrojem lub humorem) i obfitością.

A jak już mowa o tłumaczeniach, znalazłam takie (podobno "literackie"):

Boże, zbaw Węgrów
I obdarz ich swymi łaskami!

O ranyjulek!
(27-11-2013, 17:07)Komarek napisał(a): [ -> ]BTW w większości Węgrzy nie chleją na umór w sylwka...
Takie właśnie poczyniłem założenie. Szeroki uśmiechWino
A kiedy chleją? Człowiek nie wielbłąd...
(27-11-2013, 20:29)eplus napisał(a): [ -> ]A kiedy chleją? ...

Och, okazji nie brakuje, chociaż większość potrafi zachować umiar.
Ja zaliczyłem dwie ostre imprezy z palinką w roli głównej: świniobicie w Örvényes i zlot motocykli pod Pannonhalma /łomatko Zły/.
Również Nosztalgiaexpressy i Szigetfesztivale mają swoich bohaterów Szeroki uśmiech
Jeśli chodzi o hymn węgierski, to zamieszczam linkę do nagrania z YouTube z polskim przekładem pierwszej zwrotki.

http://www.youtube.com/watch?v=8-rM-zDM1ik

W ogóle to piękny utwór, dostojny, uroczysty i majestatyczny, nie dziwota, bo zamówiony u fachowca - Erkela Ferenca - wieloletniego dyrektora budapeszteńskiej filharmonii i przyjaciela Liszta Ferenca, który odkrywał przed nim nieznane Lisztowi wcześniej dziedzictwo rodzimej muzyki węgierskiej. Biograf Liszta pisał, że na podstawie utworów, jakie Erkel prezentował Lisztowi, ten pisał później słynne Rapsodie węgierskie.

Rzecz gustu, ale hymn węgierski podoba mi się daleko bardziej od polskiego i lubię go sobie od czasu do czasu posłuchać na YouTube.
(28-11-2013, 0:25)Orvos napisał(a): [ -> ](...)Rzecz gustu, ale hymn węgierski podoba mi się daleko bardziej od polskiego i lubię go sobie od czasu do czasu posłuchać na YouTube.

Pragnę poinformować, że powstała nowa wersja hymnu.
Została napisana na zamówienie Węgierskiego Komitetu Olimpijskiego. Nowa wersja trwa 90 sekund i jest napisana na orkiestrę symfoniczną.
Została ona stworzona przez Ákosa Somogyváry (dyrygenta i dyrektora artystycznego, prezesa Towarzystwa Ferenca Erkel) z wykorzystaniem oryginalnej partytury. Nową wersję nagrała Orkiestra Symfoniczna MÁV.
Ta wersja ma być używana podczas zawodów sportowych i ceremonii ogłaszania wyników.
Nowa wersja jest w tonacji B-dur przez co jest łatwiejsza do zaśpiewania.

Stron: 1 2