Forum Węgierskie

Pełna wersja: Budapeszt w czerwcu
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Witam wszystkich,
Mój pierwszy watek na forum więc proszę o wyrozumiałość (przeszukałam forum ale nie znalazłam interesujących mnie informacji więc pytam).
A więc chciałabym w czerwcu wybrać się do Budapesztu z dzieckiem (25.06-30.06) i mam pytanie czy nie będzie za gorąco? Chcielibyśmy trochę pozwiedzać, iść na basen, połazić po parkach.
Może ktoś był w tym czasie i mógłby się podzielić doświadczeniami? Z góry dzięki
(30-05-2014, 14:07)kea333 napisał(a): [ -> ]... czy nie będzie za gorąco?

Czy można teraz gdziekolwiek przewidzieć pogodę?
Najprędzej TUTAJ Uśmiech
No tak... prognoz jest wiele z tymże mi zależało na "wrażeniach osobistych". W różnych miejscach tą samą temperaturę odczuwa się w inny sposób...
(30-05-2014, 17:13)kea333 napisał(a): [ -> ]... że mi zależało na "wrażeniach osobistych" ...

Długo się zastanawiałem, jak można przekazać ''wrażenia osobiste'', skoro są ''osobiste'' i każdy odczuwa inaczej Oczko
No dobra, może więc tak: końcówka czerwca to już temperatury ponad 30 st i jeżeli trafisz na bezwietrzną pogodę to bywa w BP piekielnie gorąco.
Wtedy ratują sytuację naddunajskie bulwary i baseny.
Ale bywa też tak, że temperatura spada do dwudziestu kilku stopni i popada.
Jeżeli dziecko to nie osesek to da sobie radę, bo nawet w największe upały jest dostęp do coli z lodem i lodów Uśmiech
Byłem w tym roku w dniach 6-11 czerwca, wtedy gdy były upały w Polsce. W Budapeszcie termometry na ulicach pokazywały 36 stopni (a jeden nawet 39!). I szczerze powiem, że jest ciężko Smutek Asfaltowe, betonowe powierzchnie pięknie oddają to ciepło. Ale zwiedzać trzeba było - ile się dało, to chodzenie "w cieniu", korzystanie z fontann i punktów wody pitnej (jest ich bardzo dużo).

p.s. nawet w takie temp. obowiązkowe wyposażenie Węgra (tylko faceci) to gruba skarpeta + pełne buty. Po klapkach/sandałach można poznać turystę Szeroki uśmiech
Dzięki za relacjęUśmiech
Mam nadzieję że damy jakoś radę, jakby co będziemy ratować się parkami i łaźniamiUśmiech