Forum Węgierskie

Pełna wersja: Pierwszy raz. Dokąd jechać?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5
Ktorys z chlopakow pisal ze obwodnica Svidnika to odcinek nie podlegajacy oplata
Nie podlega opłacie, ale kiedyś chyba na krótko podlegał i jeśli tak wprowadzono w mapy nawigacyjne, to trasa go omija.
Najlepiej omijać w ogóle autostrady i ekspresówki słowackie (tym bardziej że równoległe do nich krajówki są odciążone), bo krajowymi jedzie się co prawda wolniej, ale bez stresu "czy ta droga jest płatna" - najprościej jest pojechać bez żadnego kombinowania drogą przez Stropkov, Vranov i Trebisov, bez opłat jest przynajmniej Uśmiech
cześć
Ponieważ decyzja już zapadła (HURRAAAA) i jedziemy w tym roku na Węgry,potrzebuję Waszej światłej porady Uśmiech
jedziemy zaraz po zakończeniu szkoły w Polsce czyli 27.06. na 2 tygodnie. W tym roku jeszcze darujemy sobie Budapeszt. Bedziemy jechać z 2 dzieci 8 i 9 lat. Wstępnie padło na Hajduszoboszlo i BogacsNie wiem tylko w jakiej kolejności się zdecydować.. Czy może jeszcze gdzie indziej?
Będziemy jechać z Warszawy. To będzie pierwsza wyprawa za granicę męża i dzieci. I to jeszcze autem.
Każda dobra rada mile widziana.
Z H-boszlo do Nyiregyhaza jest 70 km (a do Tokaju, który jest piękny - 95), warto.
Możecie też sobie urządzić 1-2 dniową wycieczkę do Rumunii (np. Sapanta, z HB to 215 km; w Sighetu Marmatiei są hotele, albo możecie iść na camp w Sapancie). Rumuńskie drogi nie są takie złe, podobne do polskich, a w RO jest bezpiecznie i ciekawie, po angielsku się porozumiesz Uśmiech
A propos kolejności: chyba HB i ew. wycieczki krajoznawcze najpierw, a dopiero potem łażenie po górach w Bogacs...

PS. Poza tym jakieś 30 km od Hajduszoboszlo jest puszta (Hortobagy). Uśmiech
Witam :-)
Jestem tu nowa, ale forum śledzę już trochę czasu, ponieważ wyjazdem na Węgry interesuję sie już od dwóch lat tylko zawsze coś... Poza tym mąż był zawsze na nie.. Ale w tym roku decyzja zapadła i koniec, nie ma wyjścia :-) jedziemy na Węgry :-)
Oczywiście mam kilka pytań :-) Przejrzałam strony z kąpieliskami i teraz zastanawiam się, którą opcję wybrać. Mianowicie, pierwszy pomysł, Eger, Bogacs, Miszkolc, Egerszalok i Mezokovesd.
druga opcja: Hajduszoboszlo, Debreczyn, Tokaj, Nyiregyhaza. Jest jeszcze pomiędzy tymi rejonami Tiszaujvaros :-)
Zmienianie codziennie noclegu to chyba zły pomysł, także chyba lepiej zatrzymać się w jednym miejscu i dojeżdżać sobie na poszczególne termale. Dodam, że jedziemy z dwulatkiem, także dobrze by było gdyby odległości nie były za duże.
Teraz pytania:-)
1. Która opcja lepsza??
2. Czy jadąc na przełomie lipiec/sierpień znajdę nocleg na miejscu czy lepiej wstępnie dokonać jakiejś rezerwacji dla pewności? (Campingi odpadają)
3. Kolejne pytanie ile trzeba poświęcić czasu na zwiedzenie zoo w Nyiregyhaza??

Wiem, że do wakacji jeszcze sporo czasu, ale ja lubię mieć wszystko pod kontrolą, a nie czekać do końca i dopiero się zastanawiać co i jak :-) Z góry dziękuję za udzielenie jakichkolwiek odpowiedzi :-)

Pozdrawiam, Ewelina
Która opcja lepsza? Trudno jednoznacznie odpowiedziec zwiedziłem wszystkie kapieliska z wyjątkiem Egerszalok każde jest inne i każde ware odwiedzenia wiec obojetne którą opcje wybierzesz bedzie dobra Uśmiech Jeszli jedziecie tylko w trójke to ze znalezieniem noclegu nie będzie dużego problemu,gorzej jak sie jedzie większą ekipą, ja osoboscie wiele razy jechałem w ciemno i zawsze udawało się znaleźć nocleg czasami trwało to 15 minut czasami 2 godziny a na zwiedzenie zoo w Nyíregyháza bez posipiechu potrzeba co najmniej 4 godzin
Dzięki za szybka odpowiedz. Mam jeszcze pytanie z innej beczki, mianowicie gdy pojade nie swoim samochodem (defakto moim, ale ze względów wysokosci OC w dowodzie widnieje brat :-) ) potrzebuje jakieś specjalne oświadczenie?
Wyjeżdżając za granicę powinno się mieć pisemne oświadczenie właściciela na użyczenia samochodu
chyba, ze jedziesz z bratem, to wtedy nie potrzeba
Stron: 1 2 3 4 5