27-12-2014, 15:51
27-12-2014, 16:58
Nie podlega opłacie, ale kiedyś chyba na krótko podlegał i jeśli tak wprowadzono w mapy nawigacyjne, to trasa go omija.
28-12-2014, 23:53
Najlepiej omijać w ogóle autostrady i ekspresówki słowackie (tym bardziej że równoległe do nich krajówki są odciążone), bo krajowymi jedzie się co prawda wolniej, ale bez stresu "czy ta droga jest płatna" - najprościej jest pojechać bez żadnego kombinowania drogą przez Stropkov, Vranov i Trebisov, bez opłat jest przynajmniej
06-01-2015, 12:27
cześć
Ponieważ decyzja już zapadła (HURRAAAA) i jedziemy w tym roku na Węgry,potrzebuję Waszej światłej porady
jedziemy zaraz po zakończeniu szkoły w Polsce czyli 27.06. na 2 tygodnie. W tym roku jeszcze darujemy sobie Budapeszt. Bedziemy jechać z 2 dzieci 8 i 9 lat. Wstępnie padło na Hajduszoboszlo i BogacsNie wiem tylko w jakiej kolejności się zdecydować.. Czy może jeszcze gdzie indziej?
Będziemy jechać z Warszawy. To będzie pierwsza wyprawa za granicę męża i dzieci. I to jeszcze autem.
Każda dobra rada mile widziana.
Ponieważ decyzja już zapadła (HURRAAAA) i jedziemy w tym roku na Węgry,potrzebuję Waszej światłej porady
jedziemy zaraz po zakończeniu szkoły w Polsce czyli 27.06. na 2 tygodnie. W tym roku jeszcze darujemy sobie Budapeszt. Bedziemy jechać z 2 dzieci 8 i 9 lat. Wstępnie padło na Hajduszoboszlo i BogacsNie wiem tylko w jakiej kolejności się zdecydować.. Czy może jeszcze gdzie indziej?
Będziemy jechać z Warszawy. To będzie pierwsza wyprawa za granicę męża i dzieci. I to jeszcze autem.
Każda dobra rada mile widziana.
06-01-2015, 13:02
Z H-boszlo do Nyiregyhaza jest 70 km (a do Tokaju, który jest piękny - 95), warto.
Możecie też sobie urządzić 1-2 dniową wycieczkę do Rumunii (np. Sapanta, z HB to 215 km; w Sighetu Marmatiei są hotele, albo możecie iść na camp w Sapancie). Rumuńskie drogi nie są takie złe, podobne do polskich, a w RO jest bezpiecznie i ciekawie, po angielsku się porozumiesz
A propos kolejności: chyba HB i ew. wycieczki krajoznawcze najpierw, a dopiero potem łażenie po górach w Bogacs...
PS. Poza tym jakieś 30 km od Hajduszoboszlo jest puszta (Hortobagy).
Możecie też sobie urządzić 1-2 dniową wycieczkę do Rumunii (np. Sapanta, z HB to 215 km; w Sighetu Marmatiei są hotele, albo możecie iść na camp w Sapancie). Rumuńskie drogi nie są takie złe, podobne do polskich, a w RO jest bezpiecznie i ciekawie, po angielsku się porozumiesz
A propos kolejności: chyba HB i ew. wycieczki krajoznawcze najpierw, a dopiero potem łażenie po górach w Bogacs...
PS. Poza tym jakieś 30 km od Hajduszoboszlo jest puszta (Hortobagy).
02-03-2016, 13:43
Witam :-)
Jestem tu nowa, ale forum śledzę już trochę czasu, ponieważ wyjazdem na Węgry interesuję sie już od dwóch lat tylko zawsze coś... Poza tym mąż był zawsze na nie.. Ale w tym roku decyzja zapadła i koniec, nie ma wyjścia :-) jedziemy na Węgry :-)
Oczywiście mam kilka pytań :-) Przejrzałam strony z kąpieliskami i teraz zastanawiam się, którą opcję wybrać. Mianowicie, pierwszy pomysł, Eger, Bogacs, Miszkolc, Egerszalok i Mezokovesd.
druga opcja: Hajduszoboszlo, Debreczyn, Tokaj, Nyiregyhaza. Jest jeszcze pomiędzy tymi rejonami Tiszaujvaros :-)
Zmienianie codziennie noclegu to chyba zły pomysł, także chyba lepiej zatrzymać się w jednym miejscu i dojeżdżać sobie na poszczególne termale. Dodam, że jedziemy z dwulatkiem, także dobrze by było gdyby odległości nie były za duże.
Teraz pytania:-)
1. Która opcja lepsza??
2. Czy jadąc na przełomie lipiec/sierpień znajdę nocleg na miejscu czy lepiej wstępnie dokonać jakiejś rezerwacji dla pewności? (Campingi odpadają)
3. Kolejne pytanie ile trzeba poświęcić czasu na zwiedzenie zoo w Nyiregyhaza??
Wiem, że do wakacji jeszcze sporo czasu, ale ja lubię mieć wszystko pod kontrolą, a nie czekać do końca i dopiero się zastanawiać co i jak :-) Z góry dziękuję za udzielenie jakichkolwiek odpowiedzi :-)
Pozdrawiam, Ewelina
Jestem tu nowa, ale forum śledzę już trochę czasu, ponieważ wyjazdem na Węgry interesuję sie już od dwóch lat tylko zawsze coś... Poza tym mąż był zawsze na nie.. Ale w tym roku decyzja zapadła i koniec, nie ma wyjścia :-) jedziemy na Węgry :-)
Oczywiście mam kilka pytań :-) Przejrzałam strony z kąpieliskami i teraz zastanawiam się, którą opcję wybrać. Mianowicie, pierwszy pomysł, Eger, Bogacs, Miszkolc, Egerszalok i Mezokovesd.
druga opcja: Hajduszoboszlo, Debreczyn, Tokaj, Nyiregyhaza. Jest jeszcze pomiędzy tymi rejonami Tiszaujvaros :-)
Zmienianie codziennie noclegu to chyba zły pomysł, także chyba lepiej zatrzymać się w jednym miejscu i dojeżdżać sobie na poszczególne termale. Dodam, że jedziemy z dwulatkiem, także dobrze by było gdyby odległości nie były za duże.
Teraz pytania:-)
1. Która opcja lepsza??
2. Czy jadąc na przełomie lipiec/sierpień znajdę nocleg na miejscu czy lepiej wstępnie dokonać jakiejś rezerwacji dla pewności? (Campingi odpadają)
3. Kolejne pytanie ile trzeba poświęcić czasu na zwiedzenie zoo w Nyiregyhaza??
Wiem, że do wakacji jeszcze sporo czasu, ale ja lubię mieć wszystko pod kontrolą, a nie czekać do końca i dopiero się zastanawiać co i jak :-) Z góry dziękuję za udzielenie jakichkolwiek odpowiedzi :-)
Pozdrawiam, Ewelina
02-03-2016, 15:55
Która opcja lepsza? Trudno jednoznacznie odpowiedziec zwiedziłem wszystkie kapieliska z wyjątkiem Egerszalok każde jest inne i każde ware odwiedzenia wiec obojetne którą opcje wybierzesz bedzie dobra Jeszli jedziecie tylko w trójke to ze znalezieniem noclegu nie będzie dużego problemu,gorzej jak sie jedzie większą ekipą, ja osoboscie wiele razy jechałem w ciemno i zawsze udawało się znaleźć nocleg czasami trwało to 15 minut czasami 2 godziny a na zwiedzenie zoo w Nyíregyháza bez posipiechu potrzeba co najmniej 4 godzin
02-03-2016, 16:33
Dzięki za szybka odpowiedz. Mam jeszcze pytanie z innej beczki, mianowicie gdy pojade nie swoim samochodem (defakto moim, ale ze względów wysokosci OC w dowodzie widnieje brat :-) ) potrzebuje jakieś specjalne oświadczenie?
02-03-2016, 17:51
Wyjeżdżając za granicę powinno się mieć pisemne oświadczenie właściciela na użyczenia samochodu
02-03-2016, 17:56
chyba, ze jedziesz z bratem, to wtedy nie potrzeba