Forum Węgierskie

Pełna wersja: Jaka trasa Łódź - Budapeszt. Nawigacja i Roaming
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
pomijam ocene jakosci/bezkorkowosci wskazywanej przez was drogi
ale obecnie kierowanie kogokolwiek przez bezwinietkowe wydupia to bardzo ale to bardzo kiepski pomysl
oczywiscie kiepski dla tego kierowcy

tapatalk
brak polskich liter
...na co już mu zwracano uwagę, ale on woli ekonomicznie...
A może chce pooglądać słowacką prowincję...
Z punktu widzenia szybkości i wygody przejazdu faktycznie omijanie autostrad słowackich to słaby pomysł, bo one nam "pasują", są w przybliżeniu na trasie Łódź-Budapeszt.
Ale nie musi chodzić o szybkość...
Dziękuję wszystkim za odpowiedź, sugestie. Jednak jak się okazuje nie ma złotej trasy, ekonomicznie chce bo będę w Budapeszcie do 2 tygodni i w sumie nie zależy mi na czasie dojazdu. no c pod uwagę wszystkich komentujących i czytając inne posty wybrałem taka drogę: łódź - Częstochowa - Katowice - Cieszyn - Martin - Banska - Zwolen - Sahy - Vac - Budapeszt
(05-10-2018, 7:54)Slavekk napisał(a): [ -> ]...
po 4. przez Zilinę przejeżdżasz przez węzły bezkolizyjne, więc ta "droga przez mękę" to... tegoooo… fantazja jakaś(?)

W kwestii unikania płatnych dróg na Słowacji warto pamiętać prostą zasadę - Słowacy odwrotnie używają kolorów do oznaczeń dróg i autostrad niż my.
U nas drogi mają tablice zielone a autostrady niebieskie, w Słowacji drogi są niebieskie a autostrady zielone.

Dodatkowo jest już otwarty objazd Żyliny (autostrada), tak że znaczna część ruchu nie idzie aktualnie przez Żylinę. Niemniej jednak każdy przejazd przez dowolne miasto w godzinach szczytu, czy to w Polsce, czy na Słowacji, będzie taką męką. Ostatnio żona wpadła na taki pomysł bym o trzeciej jechał z nią na cmentarz. Efekt, pół godziny "klnięcia" Uśmiech, zamiast pięciu minut jazdy.
To w jakiejś malutkiej miejscowości mieszkasz, albo zaraz przy cmentarnym murze. Uśmiech
Na Śląskie warunki, rzeczywiście "malutkiej" (~35 tys. ludzi) Szeroki uśmiech   a cmentarz na który jechałem " to "jeszcze mniejsza miejscowość" zaledwie ~170 tys. ludzi Szeroki uśmiech
Pewnie wszyscy w Twojej okolicy pracują w Anglii, stąd pustki na drogach. O 15-tej mój kolega jedzie pół godziny z pracy do domu, kilometr odległości i jeden przejazd kolejowy. Mieścina jak pół Twojej, trasa z dala od centrum, w zasadzie wjazd na drogę krajową i zjazd kilometr dalej. Uśmiech Posezonowy offtopic Uśmiech
W pierwszą stronę dojechałem bezpiecznie tylko był taki wysyp saren i kotów, że masakra. Jedną sarenkę to nawet udało mi sie musnąć. Nie wiem czy na tej drodze tak zawsze czy tak trafiłem około 80-90km na Słowacji jechałem 50 na godzinę bo szybciej to było pewne spotkanie się z sarną na szybie. Błędem było jechanie koło 16.
Ja dużo zwierzyny widuję, ale jeżdżę nad ranem albo po zmroku. Nawet zdjęcie ostatnio wrzuciłem (Sarospatak po sezonie). Mam też zdjęcie lisa. Oczywiście lisa czy kota też szkoda, ale samochodu nie rozwali.
Stron: 1 2