Witam wszystkich.
Czy może ktoś z forumowiczów korzysta z katy przed płacanej?
https://www.revolut.com/
Założyłem kilka dni temu i zobaczymy jak się sprawdzi.
Ci wszyscy macherzy uważają, że każdy ma smartfona. Mi on nie leży i tyle. Nie trawię Androida i nic mi nie zrobią.
W 2018 r. płacąc kartą Revolut wydałem 1106 zł w Mezokovesd i Egerze ani razu nie miałem problemów. Forinty kupowałem
po najniższej cenie śledząc inne banki i kantory . W tym roku kupiłem udało mi się kupić nawet 10 000 Ft w cenie 130.55 zł. Niestety nie mam doświadczenia z bankomatami na Węgrach, ciekaw jestem Waszego doświadczenia i info. Za 2 tygodnie niestety będę musiał zapłacić za pobyt gotówką.
co do Revolut, to tak jak z każdej karty, jak masz środki, to ze ściany bez problemu wypłacasz, o ile różnych blokad wcześniej nie nawłączałeś i oczywiście karta była wcześniej uaktywniona.
Na Węgrzech bankomaty nie stawały mi okoniem przy wypłacie, wypłacały, jednak z jednym minusem, otóż nie więcej niż miałem na koncie.
Przed wyjazdem weekendowym wymieniłem sobie PLN na HUF i miałem opłaty bez prowizji (w weekend jest 0,5%, ale to i tak niewiele), w tygodniu nawet nie bawiłem się w wymianę, podczas zakupów samo ściągało mi z konta złotówkowego i przeliczało sobie.
Przy wielkości wydatków wakacyjnych nie śledziłem kursów, bo i tak w |Revolut są jedne z niższych, więc nie ma co tracić czasu, moim zdaniem
W Tesco Mezokovesd z tego co pamiętam to znajomy w tym bankomacie K&H ATM wypłacił bez prowizji natomiast obok w bankomacie "no name" gdzie chyba nawet nie było menu po angielsku to prowizja była ze 10 %.
O to mi chodziło u mnie w grę wchodzi tylko płacenie tą kartą.
Mam trochę euro to wymienię w kantorze.
Pozdrawiam
a u mnie to muszę euro zostawić na śniadanie w Słowacji oraz zakupy ( Tuzemský Rum i piwo Litovel )
Pewnie płatność tylko gotówką? Gdzie śniadanie na Słowacji?
(22-07-2019, 9:26)eplus napisał(a): [ -> ]Ci wszyscy macherzy uważają, że każdy ma smartfona. Mi on nie leży i tyle. Nie trawię Androida i nic mi nie zrobią.
Też się przed smartfonem wzbraniałem, aż mi się stara Nokia na strzępy rozbiła i do wyboru był tylko jakiś zwykły telefon z wielkimi guzikami, albo smartfon... potem szybko się przekonałem, głównie dzięki mapom i tym aplikacjom finansowym dla "macherów"
typu Revolut.
Dla porównania, dzisiaj ex-"mój" kantor stacjonarny, najtańszy w Katowicach, 139,00 zł za 10000 Ft, a w Revolut 134,31 zł... 3,5% piechotą nie chodzi.
Dodatkowo jest teraz promocja - Revolut daje 20 zł dla polecającego i 20 zł dla nowego klienta.
A już korzystając, warto pamiętać o kilku podstawach:
- max. 800 zł wypłat na miesiąc
- płacąc w weekendy, robić to tylko z subkonta docelowego, czyli na Węgrzech w HUF, bo inaczej policzy 2% prowizji
Jeśli już chodzi o płatności i ich wygodę, to coraz więcej banków oferuje kartę wielowalutową. Podam na sprawdzonym przykładzie: w mBanku na zwykłej karcie debetowej Visa można uruchomić wielowalutowość - czyli założyć darmowe subkonta w kilku walutach, "napełnić" ich zawartość w prostej transakcji w "ichnim" kantorze po kursie widocznym w danej chwili i korzystać automatycznie w kraju przebywania. Karta automatycznie pobiera potrzebną walutę. Sprawdziłem w tym roku podróżując na południe do Chorwacji ( niestety bośniackiej marki nie obsługują). Ale co ja tu będę reklamował - przecież mi za to nie zapłacą. Ja tylko informuję - sprawdź sam
.