Békéscsaba -jeśli nie przeoczyłem to nie było na forum.
Miejscowe baseny termalne Arpad furdo- to klimatyczna spokojna miejscówka-idealna dla rodzin z mniejszymi dziećmi.
Mnie urzekła juz kilka lat temu-robię tam wypady stacjonują w Gyula.
Nie ma tam wielkich aqua parków,mega zjeżdżalni etc-ale ma swój urok. Jest pięknie położony ,ma ogromny basen rekreacyjny (zdjęcie poniżej) termy w budynku i na zewnątrz ,obok także basen olimpijski jaki ktoś lubi mocnej popływać. Tłumów na ogól nie ma ,ceny atrakcyjne
Czego chcieć więcej .Mam zamiar zajrzeć tam i w tym roku
Świetnie wyglada! az zaraz zerkne która to część Węgeir, bo nie kojarze lokalizacji
^^^Blisko granicy rumuńskiej i 20 km od Gyula w której najczęściej stacjonuje. W normalnych czasach to też świetne miejsce wypadowe do Rumuni,ale tym razem muszę sobie podarować i skupie się na okolicach Gyula ,plus wypad do Mako w którym jeszcze nie byłem
Kto raz był w Egerze ten wie, że nic go nie przebije.
(08-08-2020, 17:03)josef.svejk napisał(a): [ -> ]Kto raz był w Egerze ten wie, że nic go nie przebije.
Potwierdzam, po 6 razie.
Ale byliśmy kiedyś przez tydzień, po objeździe Rumunii, we wspomnianej tu Gyuli i też bardzo miło to wspominamy.
(08-08-2020, 17:03)josef.svejk napisał(a): [ -> ]Kto raz był w Egerze ten wie, że nic go nie przebije.
Wybieram się tam w tym roku więc trzymam za słowo
Ale zapytam przewrotnie, czy kto bywał w Egerze, ten nie wie co stracił w innych termach?
(08-08-2020, 17:03)josef.svejk napisał(a): [ -> ]Kto raz był w Egerze ten wie, że nic go nie przebije.
... więc polecam odpoczynek i kąpiel na węgierskiej prowincji w małych miejscowościach, gdzie życie i byt toczą się w "rodzinnej atmosferze", gdzie mieszkancy w stosunku i do siebe, i przybyszów są pozytywnie nastawieni, gdzie można zawsze zaprosić się na tradycyjną węgierską kolację przy muzyce i śpiewie, gdzie o poranku budzisz się ze śpiewem ptaków, gdzie idąc do sklepu po poranne zakupy nawet i obce w stosunku do siebie osoby pozdrawiają się słowami "jó reggelt kívánok"...
Proszę nie kusić, brakuje mi parę lat do emerytury...
(09-08-2020, 9:48)Sztasek napisał(a): [ -> ] (08-08-2020, 17:03)josef.svejk napisał(a): [ -> ]Kto raz był w Egerze ten wie, że nic go nie przebije.
... więc polecam odpoczynek i kąpiel na węgierskiej prowincji w małych miejscowościach, gdzie życie i byt toczą się w "rodzinnej atmosferze", gdzie mieszkancy w stosunku i do siebe, i przybyszów są pozytywnie nastawieni, gdzie można zawsze zaprosić się na tradycyjną węgierską kolację przy muzyce i śpiewie, gdzie o poranku budzisz się ze śpiewem ptaków, gdzie idąc do sklepu po poranne zakupy nawet i obce w stosunku do siebie osoby pozdrawiają się słowami "jó reggelt kívánok"...
Tego właśnie się spodziewałem....
Ale wnoszę, że Eger pasuje przynajmniej raz w życiu odwiedzić
Jeśli ktoś chce wybrać między szaleństwem Hajdusoboslo a nuda i zapyziałoscia wioseczek to Eger będzie optymalny.
Rozumiem, że komuś jest potrzebny odpoczynek na czymś małym i standardem późnego Kadara, ale co robic gdy pada deszcz na przyklad??
Po moich blisko 50 wizytach na Węgrzech stwierdzam autorytarnie, że jak termy to tylko Eger.
Z południa Polski 5 godzinek, do Budapesztu 2 godziny