(06-09-2017, 18:26)eplus napisał(a): [ -> ]Trzeba było czytać, mam świadków, gdzie zostawiłem.
A gdzie jest opisana tamta sytuacja ? Nie mogę znaleźć
A co do moich klapek to są już bardzo stare i byłem zdziwiony ze ktoś mógł jeszcze mieć podobne. Byłem w nich na około 20 różnych basenach na Węgrzech i jeszcze nigdzie nie spotkałem się z podobnymi.
Piękny opis, należy pochwalić małżonkę
Szanowny kolega eplus spędził weekend w Sarospatak to podejrzewam ze się mijaliśmy lub nawet byliśmy w tych samych basenach. Ja wraz z żoną spędzałem tam czas pomiędzy godzinami 15 - 19 ...
Miała tam miejsce nieprzyjemna sytuacja. Otóż ktoś do basenu bezczelnie narobił. Obsługa oczywiście wyniosła nieczystości, ale tempo jakie to robiła i później czas dezynfekcji miejsca zbrodni wynosił ze 20 minut. Basen nie został zamknięty, ludzie byli w basenie, nie zostali wyproszeni , pływali po drugiej stronie ... Dla mnie pozostał niesmak po tym incydencie ....
Na szczęście w sklepiku przy wyjściu (za zakrętem w prawo w kierunku miasta ) udał mi się zakupić 2 litry wina w przystępnej cenie.. Niestety po 20:00 nie udał mi się znaleźć knajpy gdzie można by coś zjeść...głodny ale podpity poszedłem tego dnia spać ...
U mnie nikt nie nasr.. . Dzieci powinny mieć pampersy wodoodporne. Ja całą sobotę siedziałem na dole po stronie ścieżki (gdzie nie ma rozwijanej markizy). Więcej czasu na dole, przy tych masażach, bo tam chłodniej. Chwilę też byłem w jacuzzi przy Acapulco.
Skąd wiadomo, że dzieci? Może to jakiś dorosły popuścił?
Ludzie są zdolni do wszystkiego
Z relacji małżonki ( ja na szczęście nie widziałem tego ) wynikało iż był to duży stolec w kawałkach , wyławiany siatką przez obsługę basenu. Ja tylko widziałem oddalająca się kobietę z siatką ( miała krople na czole z wysiłku , musiało to być duże gu..o )...
Więc do basenu musiała narobić osoba dorosła...
Jak pisałem nie widziałem tego ale mam nadal niesmak ...
A narobiono do basenu poniżej tego z markizą...
Po tym incydencie poszliśmy do sąsiedniego ciepłego basenu.