Forum Węgierskie

Pełna wersja: "Budapeszt w Warszawie"
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
też zauważyliście, że wiele osób - zwłaszcza po ostatnich wyborach na Węgrzech - postrzega ten kraj przez pryzmat Orbána, FIDESZ-u, JOBBIK-u itp?
bo ja odnoszę wrażenie, że od jakiegoś czasu mówienie o przyjaźni polsko-węgierskiej staje się niemal deklaracją polityczną. Smutek
a nie chciałbym, żeby polski hungarysta przejął znaczenie swojego węgierskiego odpowiednika fonetycznego...
Mało, że deklaracją, słyszałem, że polski odpowiednik MG jest nam najbardziej potrzebny. Ktoś wytłumaczy dlaczego? Ja nie czuję więzi duchowej w żadnym szowinistą, nawet tym, który mieszka nad Dunajem, robi dobre wino, a w swoim sklepie ma turorudi i paprykową kiełbasę. Z takim Węgrem ani myślę się przyjaźnić i wolałbym, żeby nie przyjeżdżał do mnie wszczynać burdy.
Dokładnie tak!
(13-11-2012, 3:25)moziba napisał(a): [ -> ](...) Ja nie czuję więzi duchowej w żadnym szowinistą, nawet tym, który mieszka nad Dunajem, robi dobre wino, a w swoim sklepie ma turorudi i paprykową kiełbasę. Z takim Węgrem ani myślę się przyjaźnić i wolałbym, żeby nie przyjeżdżał do mnie wszczynać burdy.

No to na szczęście jest nas więcej trzeźwo myślących.