Cześć.
Mam pytanie związane z używaniem biletu 24-godz. grupowego w metrze.
Jak wygląda przejście przez bramkę grupy np. 5 osób? Czy pierwsza przepuszcza bilet przez czytnik, przechodzi, a za nią pozostałe 4 osoby, które liczy jakaś fotokomórka, czy raczej trzeba korzystać z pomocy kogoś z obsługi bramek?
Pzdr
Cześć,
nie powinno być z tym problemu. Mimo wspomnianych bramek przy wejściu do metra i tak stoi gromada kontrolerów. Wystarczy, że okażesz bilet, jeśli Cię o to poproszą i wskażesz osoby, które podróżują na nim z Tobą. I w zasadzie tyle.
Tutaj warto podkreślić, że w budapeszteńskim metrze nie ma takich bramek jak na przykład w warszawskim. Generalnie przy wejściu stoją kontrolerzy i sprawdzają bilety. Tak więc w przypadku grupy - trzeba podejść do nich po prostu razem.
Dzięki za (nieco spóźnione
info. Wczoraj wróciłem z Budapesztu, więc miałem okazję naocznie się przekonać, jak to wygląda. Przy niektórych wejściach rzeczywiście tych kontrolerów stało co najmniej kilku.
mk64, skoro już zaprawionyś w boju, to może podzielisz się z nami wiedzą?
Napisz proszę, ile osób może poruszać się na takim bilecie, jaka jest jego cena i gdzie można go dostać, ok? Na pewno ktoś jeszcze skorzysta z tych informacji. Sam zresztą jestem ciekawy
Pozdrawiam!
Waldek, nie pamiętałem, że bilety grupowe też opisywałeś. Dzięki
(23-01-2013, 20:28)fvg napisał(a): [ -> ]mk64, skoro już zaprawionyś w boju, to może podzielisz się z nami wiedzą?
Ponieważ Waldek podał namiary na info dotyczące tematu, napiszę tylko, że w metrze nie ma takich bramek jak np. w Warszawie czy Londynie. Są tylko zwykłe kasowniki, jak na fotce powyżej oraz mnóstwo kontrolerów obok nich.