29-09-2013, 7:42
Wczoraj rano dokonałem inspekcji drogi nr 15. W trakcie remontu na czterech odcinkach po około kilometrze każdy wprowadzono ruch wahadłowy jednym pasem, a drugi pas jest remontowany, ale na razie niedostępny. W sumie można stracić około kwadransa na czekanie (łącznie z wcześniejszą mijanką na budowie mostu).
Na pozostałej części trasy (ok. 7 km, ograniczenie do 30 km/h) pogłębiono i wyrównano dotychczas istniejące dziury. W sobotę o 7 rano na całym 20-kilometrowym kawałku widziałem tylko jedną pracującą koparkę i żadnych innych maszyn, nawet zaparkowanych. Takie tempo prac jest chyba formą sabotażu. Możliwe też, że przetarg na remont wygrała jakaś mafia albo siatka szpiegowska - jak wiadomo, członków tych organizacji bardzo trudno spotkać w czasie pracy, a jeśli ktoś spotka, to już nie ma okazji tym się nikomu pochwalić. Ponieważ wzdłuż Domaszy był przymrozek i lada dzień wypatrywać pierwszego śniegu, więc stan drogi na 1 maja 2014 r. jest taki, jak opisałem wyżej.
Zapomniałem o wysypaniu dwóch kupek piasku, postawiono też tablicę: "Budujemy dla Waszych dzieci", o ile dobrze zrozumiałem.
Na pozostałej części trasy (ok. 7 km, ograniczenie do 30 km/h) pogłębiono i wyrównano dotychczas istniejące dziury. W sobotę o 7 rano na całym 20-kilometrowym kawałku widziałem tylko jedną pracującą koparkę i żadnych innych maszyn, nawet zaparkowanych. Takie tempo prac jest chyba formą sabotażu. Możliwe też, że przetarg na remont wygrała jakaś mafia albo siatka szpiegowska - jak wiadomo, członków tych organizacji bardzo trudno spotkać w czasie pracy, a jeśli ktoś spotka, to już nie ma okazji tym się nikomu pochwalić. Ponieważ wzdłuż Domaszy był przymrozek i lada dzień wypatrywać pierwszego śniegu, więc stan drogi na 1 maja 2014 r. jest taki, jak opisałem wyżej.
Zapomniałem o wysypaniu dwóch kupek piasku, postawiono też tablicę: "Budujemy dla Waszych dzieci", o ile dobrze zrozumiałem.