Co o tym sądzicie?
#21
W Bardejovie oprócz rynku z kościołem św. Egidia (Idziego) można zobaczyć muzeum przyrodniczo-etnograficzne tuż przy rynku i miejskie mury. W Krynicy byłem, ale niewiele pamiętam Oczko kurort z głównym placem jak Krupówki.
Odpowiedz
#22
Krynica taka sobie, górski kurort Uśmiech a Bardejov przejazdem na HU. Jedźcie zaczynając od Krynicy, bo są ładniejsze widoki na granicy w Muszynce Uśmiech
Odpowiedz
#23
O Bardejovie i Kupelach:
BJ i Kupele
Odpowiedz
#24
Witam z powrotem Uśmiech Na wycieczce było super, piękne widoki, które zaczynają się za Gorlicami, ciekawe serpentyny górskie, no i sama Krynica - Zdrój. Może nie ma tam wiele do zwiedzania, ale można wyjść na Górę Parkową, z której pięknie widać okoliczne Beskidy, a przy dobrej widoczności i Tatry. Oczywiście byliśmy również w pijalni - też fajne doświadczenie. No i ogólnie pospacerowaliśmy po mieście. To miasto jest dobre, na parę dni - pochodzić po górach itd. Aha, jeszcze jedno. Jeśli będziecie w Krynicy, nie wstępujcie do jadłodajni ,,Berło", wystrój myśliwski. Poczytajcie opinię, w tym jedna moja. Zdecydowanie odradzam, słono mnie to kosztowało - wszystko opisałem w linku poniżej. Jakby co, pytajcie na priv. Szkoda, bo chcieliśmy sobie dobrze zjeść, a tu takie coś, no ale co zrobić, są dobrzy ludzie i są źli. Jedna rada, którą chyba każdy już zna : przed pójściem do restauracji, trzeba sprawdzić opinię o niej. Dobra, już nie biadole Szeroki uśmiech Po obejrzeniu tej Krynicy, zastanawialiśmy się czy wyruszyć do Zakopanego, ale wyszło tak, że mieliśmy starego GPS i w ogóle, taka turystyka pierwotna Szeroki uśmiech Nie wziąłem telefonu z Internetem i lipa. Kochani, a wiecie co najlepsze? Pytałem z 4 osoby miejscowe i każda miała inną odpowiedź. Ja : ile stąd jest do Zakopanego? ktoś : nie wiem, 30 km?, 60 km? - zaznaczam, pytałem miejscowych i nikt nie wiedział, masakra Szeroki uśmiech Dobrze, że nie pojechaliśmy tam, bo potem po sprawdzeniu wyszło 2x tyle Szeroki uśmiech Pojechaliśmy jednak na ten Bardejov (w ciemno, bo GPS juz nie łapał). Co ciekawe - przekroczyliśmy granicę tylko, od razu przy drogach pełno Romów - może mi ktoś to wytłumaczyć, czemu w SK tak ich dużo, dosłownie za granicą, a u nas już nie? (ale to chyba dobrze swoją drogą, ale tak tylko pytam). Wiem, że u nas gdzieś koło Nowego Sącza też są. No i co - jedziemy sobie, mijamy piękne cerkwie greckokatolickie (?), aż docieramy do Bardejova. Szukałem koniecznie toalety, i mili Słowacy doradzali gdzie może być (łatwo się dogadać, naprawdę ze Słowakiem), w końcu znaleźliśmy na stacji autobusowej w Bardejovie - o samym WC, szkoda gadać, tak tragiczne... Potem weszliśmy do centrum miasta - dosyć ciekawe, gotyckie miasto, wiadomo ten kościoł, zabudowa miejska. Trafiliśmy jeszcze na jakiś festiwal piwa - ale piwa takie można też nabyć w Polsce. Nie pobawiliśmy tam długo, w dodatku deszcz, więc wracamy do domu. Trasa powrotna leci dużo szybciej (jechałem trochę szybciej, bo w pierwszą stronę powolutku), po drodze zatrzymaliśmy się jeszcze przy ciekawej cerkwi w Ropicy Polskiej (?), i potem jeszcze w Gorlicach na pół godzinki spaceru. W domu byliśmy coś koło 21? Najlepsze było to, że zrobiliśmy kółko 20 km od domu błądząc. Szeroki uśmiech Ogólnie? Super wyprawa z moją kochaną dziewczyną, było super. Auto zdało egzamin, może poza jedną, straszną sytuacją.... Szeroki uśmiech Mamy wyruszać już z Krynicy do Bardejova, a tu hamulec nie działa - tzn. wciskam i nie może wejść, tak jakby się zablokował Szeroki uśmiech Wiem, że ojciec kiedyś hamował ręcznym, więc nie panikowałem, ale po takich górach? I to taka trasa daleka do domu? Rozumiem 10 km, ale tyle? Ale potem się jakoś odblokowało. Ogólnie mówię tak - polecam wypad w tamte rejony. Dlaczego? Piękne widoki, inne budownictwo domów, ciekawe cerkwie, fajne górskie powietrze, no i ciekawa Słowacja. Było naprawdę super. Jeśli chcecie, zamieszczę zdjęcia, które będę miał niedługo. Pozdrawiam!


https://plus.google.com/1033164321220607...l=pl&hl=pl (tutaj link do tej pseudo - restauracji, której nie polecam.
Odpowiedz
#25
Gratulacje, pierwsze koty za płoty! Tej wyprawy na pewno nie zapomnicie, a następne będą lepiej przygotowane i wykorzystacie wyjazdy w 100%.
Na górskich serpentynach hamuje się silnikiem na niskim biegu (III, II) nie używając hamulca - ciągłe naciskanie powoduje przegrzanie i zagotowanie płynu hamulcowego. Też raz tego doświadczyłem będąc w Twoim wieku, ale z innego powodu: ręczny hamulec był bardzo słaby i po prostu zapomniałem go zwolnić, ciągłe tarcie zagrzało bębny. Dobrze, że nie wystąpiło to na stromym zjeździe.
Ci Cyganie, czy tam po nowemu Romowie, chcieli Wam sprzedać grzyby - to ich zajęcie, zbierają i starają się wcisnąć turystom. Nigdy od nich nie kupowałem, uważam, że to za zbyt duże ryzyko (pod względem przydatności grzybów do spożycia oraz możliwości utraty portfela).
Odpowiedz
#26
Cyganie zaraz za pl granicą - norma, też nie polecał bym robić z nimi interesówOczko. No i tak jak eplus napisał, jak coś się dzieje z hamulcami, hamować biegami czyli wrzucać coraz to niższy.'Next tajm' polecam wybrać jedno fajne miejsce z kompleksem basenowym, trafić na fajną knajpkę/restauracje i wypoczywać sobie zamiast jeździćOczko
pozdr. i fajnie że Wam (prawie) wszystko poszło tak jak chcieliście.
Odpowiedz
#27
Pierwsza wycieczka zagraniczna się udała, cyganów na Słowacji jest dosyć dużo a na Węgrzech jeszcze więcej dla kogoś kto pierwszy raz tam jedzie może to budzić zaskoczenie .A jeszcze dam Ci dobrą rade zawsze dobrze mieć w aucie tradycyjną mapę papierową nie można być skazanym na nawigację i internet bo to czasami zawodzi jak się przekonałeś Uśmiech Pozdrawiam i życzę następnych udanych wyjazdów
Odpowiedz
#28
No to gdzie następna wycieczka zagraniczna? Uśmiech z Barwinka do S-ujhely jest 135 km. Co do mapy - oj tak, polecam. Najlepszy GPS to... ludzki GPS Uśmiech
Odpowiedz
#29
Witam,
w tym roku po raz pierwszy wybieram sie na Węgry. I juz nie moge się doczekać, a jedziemy dopiero 18/07. Jedziemy do Baltonfoldvar. Może ktoś z Was może polecić co w miejscowości jest warte zobaczenia, w jakich knajpkach jeść żeby było smacznie, regionalnie ale nie zbyt drogo. mam tez pytanie związane z plazami, czy sa płatne. z tego co udało mi sie już wyczytać jest ich 3, niestety cen nigdzie nie znalazłam :-(. Jakie są mniej więcej ceny w barach, restauracjach, cukierniach itp? A może ktoś z Was nocował tu
http://noclegguru.pl/aszfalt-vendeghaz-b...=6&rooms=1
i może podzielić się opinią na temat jak ocenia kwaterę, jej lokalizację.
Będę wdzięczna za każda możliwą informację, Z góry dziękuje i pozdrawiam.
Odpowiedz
#30
Witam,
kolejne pytanko mi się nasunęło. Gdzie warto w pobliżu Balatonfoldvar pojechać na basen termalny? Czy dziecko 6 lat będzie mogło w takim basenie się kąpać?
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 28 gości