12-01-2016, 22:42
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12-01-2016, 22:55 przez artur-wiater.)
Witam serdecznie…
Chciałem wszystkich państwa ostrzec przed firmą Helkatours i domem „U Franka”:
http://helkatours.hu/place/31/wegry_bala...ranka_s105
Ta firma i osoba, która za tym stoi to całkowita porażka, nerwy i w dużej mierze zmarnowany urlop, masa nerwów zamiast odpoczynku. Proszę zwrócić uwagę i ZASTANOWIĆ się 10 razy dlaczego na jej stronie nie ma możliwości zamieszczania komentarzy dotyczących oferowanych miejsc noclegowych, jak to ma miejsce w każdej porządnej firmie. To proste gdyby była taka możliwość prawie nikt by tej pani nie zaufał. Proszę przeanalizować kto pisze pozytywne komentarze na forum (nazwy użytkowników) i wyciągnąć wnioski.
Żeby nie być posądzonym o stronniczość i ku przestrodze dla innych, przedstawię suche fakty z wyjazdu, a ocenę pozostawię państwu. Jestem do pełnej dyspozycji telefonicznej potencjalnych ofiar tego biura.
Po wybraniu lokalizacji, terminu (sierpień 2015) i kontakcie z biurem - pełen zachwyt – Pani właścicielka miła, uczynna, zainteresowana poleciła nam świetne lokum, przedstawiła kwotę w złotówkach i zapewniła o wszelkiej pomocy. Wybraliśmy się w 3 rodziny razem 10 osób w tym jeden malutki dzieciak. Zapewniała nas o wystarczającej ilości miejsca i o możliwościach dodania jednego łóżka celem zamieszkania 4 osobowej rodziny z małym dzieckiem w jednym pokoju.
No to w drogę….., po kilkunastu godzinach jesteśmy na miejscu, dom wydaje się zgodny z opisem więc ok. Wita nas właścicielka domu, wydaje się być strasznie wścibska ale co tam może jesteśmy zmęczeni i nam się wydaje. Niestety okazuje się, że nie ma dodatkowego łóżka, nic to, drobiazg przenosimy z pokoju obok i jest ok. Po kilku chwilach wpada zaniepokojona właścicielka i prosi o zapłatę za pobyt, kwota jest za wysoka o kilkaset złotych ale płacimy, następnie dzwonimy do firmy, z grzecznym pytaniem dlaczego, a z miłej właścicielki firmy nic już nie zostało. Informuje nas opryskliwym i lekceważącym tonem, że to różnice kursowe i to nie jej wina, no nic skoro tak trudno takie życie, ale sprawdzamy w Internecie różnicę ceny forinta w dniu wyliczenia i w dni przyjazdu – nie zgadza się oczywiście na naszą niekorzyść. Pani właścicielka zastosowała nieprawdziwy kurs po to aby zafałszować cenę w złotych (mam na to dowód w postaci maila z datą). Trudno nasza wina też jest - nie sprawdziliśmy kursu – naczelna zasada nie ufaj nikomu jeśli chodzi o pieniądze.
No cóż, co źle się zaczyna może dobrze się skończy, niestety po chwili właścicielka domu wpada depcząc nasze walizki na górę i robi nam awanturę o przestawione łóżko – olewamy babę bo tłumaczenia, że przeniesiemy przed wyjazdem nie dają rezultatu. Dzwonimy do Helkatours i tu kolejna niespodzianka – totalna zlewka i uwaga, że inni byli zadowoleni więc wymyślamy. Do końca wyjazdu właścicielka domu wchodziła do pokojów podczas nasze nieobecności, sprawdzała, przeglądała, grzebała. Dzieci nie mogły swobodnie korzystać ze stołu do tenisa stołowego, bo zaraz go składała jak odeszły coś zjeść, nie mogły korzystać z piłkarzyków, bo też zaraz nakrywała je folią. Kiedy wieczorem siedzieliśmy na tarasie przy piwku i głośniej rozmawialiśmy – bez przesady bo małe dziecko spało, pani właścicielka wychodziła i upominała nas jak dzieci, chociaż obok w domach trwały głośne balangi – jak to na wakacjach. Kobieta totalnie nie nadaje się do wynajmowania domu. Jeśli chce intruzów, to nie powinna wynajmować, a jeśli chce zarobić to wiadomo trzeba coś zaoferować. Czuliśmy się jak intruzi za własne pieniądze wynajmujący dom. Prośby telefoniczne kierowane do Helkatours by pomogła w sprawie skandalicznego zachowania właścicielki domu, były ignorowane, a po miłym usposobieniu właścicielki firmy zostały tylko wspomnienia.
Moja waga to 75 kg, usiadłem na krześle plastikowym pamiętającym komunę, nastąpiło jego złamanie i doznałem urazu pleców – siniak na całych plecach i ból kręgosłupa do końca wyjazdu, koszmar…
Omijajcie tą firmę i dom „U Franka" szerokim łukiem………
Artur
Chciałem wszystkich państwa ostrzec przed firmą Helkatours i domem „U Franka”:
http://helkatours.hu/place/31/wegry_bala...ranka_s105
Ta firma i osoba, która za tym stoi to całkowita porażka, nerwy i w dużej mierze zmarnowany urlop, masa nerwów zamiast odpoczynku. Proszę zwrócić uwagę i ZASTANOWIĆ się 10 razy dlaczego na jej stronie nie ma możliwości zamieszczania komentarzy dotyczących oferowanych miejsc noclegowych, jak to ma miejsce w każdej porządnej firmie. To proste gdyby była taka możliwość prawie nikt by tej pani nie zaufał. Proszę przeanalizować kto pisze pozytywne komentarze na forum (nazwy użytkowników) i wyciągnąć wnioski.
Żeby nie być posądzonym o stronniczość i ku przestrodze dla innych, przedstawię suche fakty z wyjazdu, a ocenę pozostawię państwu. Jestem do pełnej dyspozycji telefonicznej potencjalnych ofiar tego biura.
Po wybraniu lokalizacji, terminu (sierpień 2015) i kontakcie z biurem - pełen zachwyt – Pani właścicielka miła, uczynna, zainteresowana poleciła nam świetne lokum, przedstawiła kwotę w złotówkach i zapewniła o wszelkiej pomocy. Wybraliśmy się w 3 rodziny razem 10 osób w tym jeden malutki dzieciak. Zapewniała nas o wystarczającej ilości miejsca i o możliwościach dodania jednego łóżka celem zamieszkania 4 osobowej rodziny z małym dzieckiem w jednym pokoju.
No to w drogę….., po kilkunastu godzinach jesteśmy na miejscu, dom wydaje się zgodny z opisem więc ok. Wita nas właścicielka domu, wydaje się być strasznie wścibska ale co tam może jesteśmy zmęczeni i nam się wydaje. Niestety okazuje się, że nie ma dodatkowego łóżka, nic to, drobiazg przenosimy z pokoju obok i jest ok. Po kilku chwilach wpada zaniepokojona właścicielka i prosi o zapłatę za pobyt, kwota jest za wysoka o kilkaset złotych ale płacimy, następnie dzwonimy do firmy, z grzecznym pytaniem dlaczego, a z miłej właścicielki firmy nic już nie zostało. Informuje nas opryskliwym i lekceważącym tonem, że to różnice kursowe i to nie jej wina, no nic skoro tak trudno takie życie, ale sprawdzamy w Internecie różnicę ceny forinta w dniu wyliczenia i w dni przyjazdu – nie zgadza się oczywiście na naszą niekorzyść. Pani właścicielka zastosowała nieprawdziwy kurs po to aby zafałszować cenę w złotych (mam na to dowód w postaci maila z datą). Trudno nasza wina też jest - nie sprawdziliśmy kursu – naczelna zasada nie ufaj nikomu jeśli chodzi o pieniądze.
No cóż, co źle się zaczyna może dobrze się skończy, niestety po chwili właścicielka domu wpada depcząc nasze walizki na górę i robi nam awanturę o przestawione łóżko – olewamy babę bo tłumaczenia, że przeniesiemy przed wyjazdem nie dają rezultatu. Dzwonimy do Helkatours i tu kolejna niespodzianka – totalna zlewka i uwaga, że inni byli zadowoleni więc wymyślamy. Do końca wyjazdu właścicielka domu wchodziła do pokojów podczas nasze nieobecności, sprawdzała, przeglądała, grzebała. Dzieci nie mogły swobodnie korzystać ze stołu do tenisa stołowego, bo zaraz go składała jak odeszły coś zjeść, nie mogły korzystać z piłkarzyków, bo też zaraz nakrywała je folią. Kiedy wieczorem siedzieliśmy na tarasie przy piwku i głośniej rozmawialiśmy – bez przesady bo małe dziecko spało, pani właścicielka wychodziła i upominała nas jak dzieci, chociaż obok w domach trwały głośne balangi – jak to na wakacjach. Kobieta totalnie nie nadaje się do wynajmowania domu. Jeśli chce intruzów, to nie powinna wynajmować, a jeśli chce zarobić to wiadomo trzeba coś zaoferować. Czuliśmy się jak intruzi za własne pieniądze wynajmujący dom. Prośby telefoniczne kierowane do Helkatours by pomogła w sprawie skandalicznego zachowania właścicielki domu, były ignorowane, a po miłym usposobieniu właścicielki firmy zostały tylko wspomnienia.
Moja waga to 75 kg, usiadłem na krześle plastikowym pamiętającym komunę, nastąpiło jego złamanie i doznałem urazu pleców – siniak na całych plecach i ból kręgosłupa do końca wyjazdu, koszmar…
Omijajcie tą firmę i dom „U Franka" szerokim łukiem………
Artur