Liczba postów: 110
Liczba wątków: 26
Dołączył: 11.11.2014
Reputacja:
16
Racja, Simon. Przesadziłem. Tkoko - jechałem kilka razy ponad sto km (kiedyś jeździłem sporo szosówką, obecnie mniej), a zdarzyło mi się raz pokonać dystans bliski 180 km. Ale z takim bagażem to nie Tylko szosówka i odpowiedni strój.
Liczba postów: 3,685
Liczba wątków: 85
Dołączył: 13.09.2012
Reputacja:
2,449
16-06-2016, 16:35
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 21-08-2023, 13:08 przez eplus.)
Ja czysto teoretycznie, ale sądzę, że 100km dziennie można rowerem pokonać bez problemu. Od rana do wieczora. Tylko po co? Jeśli oprócz samej jazdy planujecie coś zwiedzać, delektować się krajobrazami, samotnością, wolnością - na te drugie czynności trzeba przeznaczyć jakieś pół dnia i dystans spada. Można oczywiście pojechać wyczynowo, stawać tylko na n0cleg, żeby potem obowiązkowo pochwalić się na facebooku i na blogu rekordowym wyczynem...
Liczba postów: 110
Liczba wątków: 26
Dołączył: 11.11.2014
Reputacja:
16
(16-06-2016, 16:35)eplus napisał(a): Ja czysto teoretycznie, ale sądzę, że 100km dziennie można rowerem pokonać bez problemu. Od rana do wieczora. Tylko po co? Jeśli oprócz samej jazdy planujecie coś zwiedzać, delektować się krajobrazami, samotnością, wolnością - na te drugie czynności trzeba przeznaczyć jakieś pół dnia i dystans spada. Można oczywiście pojechać wyczynowo, stawać tylko na nocleg, żeby potem obowiązkowo pochwalić się na facebooku i na blogu rekordowym wyczynem...
Takowy wyjazd realizowany by był tylko w warunkach turystyczno-rekreacyjnych Zgadzam się eplus, że taki dystans można pokonać bez problemu (sam pokonuję co jakiś czas zbliżoną odległość - jest to zazwyczaj 80 km). Tylko wiadomo, tam dochodzą góry, pagórki, bagaż no i pewnie to, że chyba w taką trasę się nie jedzie szosówką? (no właśnie czym się jedzie?, można szosówką? Bo taki rower jest fajny bo lekki i szybko idzie). Ale ten wyjazd, który planuję za rok - będzie tylko do zwiedzania.
P.S Jeździłem chwilę z takimi kolarzami - ,,wyczynowcami" (normalni ludzie, żadni zawodnicy), to dziękuje za taką jazdę. Szkoda się katować jak się nie jest profesjonalnym sportowcem, bo i po co?
Liczba postów: 3,685
Liczba wątków: 85
Dołączył: 13.09.2012
Reputacja:
2,449
Ja dalej teoretyzuję - szosówka na wąskich kołach może mieć w Rumunii problemy ze względu na słynne dziury w drogach tego kraju. Faktycznie się zdarzają, choć nie ma tragedii (zresztą zależy, gdzie, tak samo, jak i u nas). Atut wynikający z lekkości roweru zostanie zniweczony przez bagaże.
Prawdziwa podróż niemożliwa to byłaby rowerem cyrkowym na jednym kółku.
Przepraszam, nie mogę Cię zapunktować, bo wykorzystałem dzisiejszy limit.
Liczba postów: 475
Liczba wątków: 0
Dołączył: 29.01.2015
Reputacja:
222
Liczba postów: 51
Liczba wątków: 2
Dołączył: 31.03.2014
Reputacja:
7
21-06-2016, 7:51
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 21-06-2016, 7:58 przez Cytryna.)
(16-06-2016, 17:00)grzesiuu napisał(a): sam pokonuję co jakiś czas zbliżoną odległość - jest to zazwyczaj 80 km Tylko wiadomo, tam dochodzą góry, pagórki, bagaż no i pewnie to, że chyba w taką trasę się nie jedzie szosówką? (no właśnie czym się jedzie?, można szosówką? Bo taki rower jest fajny bo lekki i szybko idzie).
Aaa więc autorze uważasz, że jesteś przygotowany na taką trasę, jadąc w upale, z obciążeniem, po górach ponieważ " pokonujesz co jakiś czas zbliżoną odległość" oczywiście co jakiś czas oznacza ? raz na tydzień ? miesiąc ? bo tutaj jedziesz każdego dnia yy powiedzmy 2 tyg. ? rzecz jasna jeździsz po górach z wypchanym plecakiem żeby się trochę przygotować ?
Plan trasy już masz ? noclegi ? oczywiście awaryjne rozwiązanie też jest gdyby jednak się okazało, że Ty albo Twoja dziewczyna jednak nie macie sił wrócić ?
Czytając ten temat.. myślę, że to jedynie Twoje marzenie bo przygotowania jakoś większego na taką wyprawę nie widzę - szczerze mówiąc wcale nie dziwie się, że rodzice powiedzieli NIE...
Z całym szacunkiem ale już widzę jak moje dziecko przychodzi do mnie i mówi, że jedzie... ale ogólnie nie ma trasy, nie wie jeszcze co z noclegiem, no jak się okaże, że nie mam sił to w sumie też jeszcze nie wiem co zrobię, kasy nie mam - przecież mi dacie, nie wiem kiedy jadę ile mi zajmie trasa i taki wyjazd też nie, ogólnie to jeszcze nie wiem jaki rower się nadaje na taką wyprawę, ale mamo ! jestem przygotowany przecież co jakiś czas jadę po prostej miejskiej drodze nawet 80 km.. padłabym śmiechem chyba
Liczba postów: 635
Liczba wątków: 24
Dołączył: 29.07.2014
Reputacja:
149
21-06-2016, 10:38
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 21-06-2016, 10:42 przez Simon.)
Zapytam sie inaczej. @grzesiuu - bierzesz pod uwage interakcje z miejscowymi? (w znaczeniu dluzszej rozmowy czy nawet imprezy) I jakbys mial wstepnie przedstawic zarys trasy - to jakby on wygladal? Postaraj sie wymyslic jakas trase, ktora +- by Cie interesowala - czego bys od niej oczekiwal? Aha, i jakbys mial awaryjnie wracac, to czym? I czy w gre wchodzi przejazd przez Ukraine? [niezaleznie, czy rowerem czy czyms innym]
Liczba postów: 110
Liczba wątków: 26
Dołączył: 11.11.2014
Reputacja:
16
(21-06-2016, 7:51)Cytryna napisał(a): (16-06-2016, 17:00)grzesiuu napisał(a): sam pokonuję co jakiś czas zbliżoną odległość - jest to zazwyczaj 80 km Tylko wiadomo, tam dochodzą góry, pagórki, bagaż no i pewnie to, że chyba w taką trasę się nie jedzie szosówką? (no właśnie czym się jedzie?, można szosówką? Bo taki rower jest fajny bo lekki i szybko idzie).
Aaa więc autorze uważasz, że jesteś przygotowany na taką trasę, jadąc w upale, z obciążeniem, po górach ponieważ "pokonujesz co jakiś czas zbliżoną odległość" oczywiście co jakiś czas oznacza ? raz na tydzień ? miesiąc ? bo tutaj jedziesz każdego dnia yy powiedzmy 2 tyg. ? rzecz jasna jeździsz po górach z wypchanym plecakiem żeby się trochę przygotować ?
Plan trasy już masz ? noclegi ? oczywiście awaryjne rozwiązanie też jest gdyby jednak się okazało, że Ty albo Twoja dziewczyna jednak nie macie sił wrócić ?
Czytając ten temat.. myślę, że to jedynie Twoje marzenie bo przygotowania jakoś większego na taką wyprawę nie widzę - szczerze mówiąc wcale nie dziwie się, że rodzice powiedzieli NIE...
Z całym szacunkiem ale już widzę jak moje dziecko przychodzi do mnie i mówi, że jedzie... ale ogólnie nie ma trasy, nie wie jeszcze co z noclegiem, no jak się okaże, że nie mam sił to w sumie też jeszcze nie wiem co zrobię, kasy nie mam - przecież mi dacie, nie wiem kiedy jadę ile mi zajmie trasa i taki wyjazd też nie, ogólnie to jeszcze nie wiem jaki rower się nadaje na taką wyprawę, ale mamo ! jestem przygotowany przecież co jakiś czas jadę po prostej miejskiej drodze nawet 80 km.. padłabym śmiechem chyba
Wiedziałem, że taki post się pojawi Broń Boże, nie uważam że jestem przygotowany na taką wyprawę. Po pierwsze: musiałbym się do tego jakoś przygotować (treningi rowerem zwiększone) no i logistycznie (noclegi itd.) Ale to zacząłbym planować później. W ogóle taką wyprawę planuję w przyszłym roku na wakacje. Simon - tak biorę uwagę intreakcję z miejscowymi. Dluzsze rozmowy, imprezy nie. Awaryjnie wracac to na stopa Nie no nad tym sie nie zastanawialem. Na Ukranie chyba nie bardzo lubią Polakow wiec lekka obawa?
Liczba postów: 51
Liczba wątków: 2
Dołączył: 31.03.2014
Reputacja:
7
Stopa ? rozumiem więc, że uchwyt na rowery bierzecie do plecaka ze sobą żeby było gdzie rowery w razie czego schować
Zawsze możecie jechać w docelowe miejsce autobusem, rowery zabrać ze sobą i na miejscu organizować jakieś wycieczki, jeśli oczywiście kierowca się zgodzi wcześniej i będzie miał miejsce na transport rowerów
Liczba postów: 14
Liczba wątków: 0
Dołączył: 24.03.2016
Reputacja:
7
Panowie chyba zapominacie, że autor posta chce zorganizować tą podróż za rok, a nie w przyszłym tygodniu. Nie dziwne więc, że nie ma jeszcze ustalonej dokładnej trasy, czy nie wie gdzie będzie nocował. Tak samo jeśli chodzi o przygotowanie fizyczne czy psychiczne do takiego wyjazdu rok to bardzo dużo i spokojnie do takiej podróży mogła by przygotować się osoba, która wcześniej nie jeździła rowerem więcej niż kilka kilometrów co jakiś czas.
Według mnie nie ma się co załamywać, oraz przejmować opiniami innych, bo gdyby tak każdy się przejmował to nikt nic by nie zrobił, nigdzie nie pojechał i niczego nie osiągnął
www.RoadTripBus.PL - przydatne informacje dla odwiedzających Węgry i inne europejskie kraje
|