Wydarzenia, imprezy z polskiej strony
Który koncert, to ważne ... jest wiele b.trudnych dzieł Bartoka pisanych na orkiestrę

Na stronie Filharmonii nie podano nic więcej.
Odpowiedz
Ja znalazłem to, wygląda że będzie to coś "łatwiejszego":
"Koncert Węgierskiej Narodowej Orkiestry Filharmonicznej odbywa się w ramach Roku Kultury Węgierskiej, obchodzonego w Polsce w latach 2016 / 2017, ma także upamiętnić 60. rocznicę Rewolucji Węgierskiej 1956 roku oraz 135. rocznicę urodzin węgierskiego kompozytora Béli Bartóka.

Muzyka węgierska postrzegana jest często przez pryzmat stylu zwanego verbunkos z jego charakterystyczną formą czardasza, złożoną z nostalgicznego, emfatycznego wstępu lassú oraz ognistej, szybkiej, wirtuozowskiej części friss. Jednak to tylko jedno z oblicz muzyki tego kraju, nawiązujące głównie do folkloru cygańskiego bałkańskiego pogranicza. Był on tak atrakcyjny, że znajdował żywe odzwierciedlenie w muzyce artystycznej, spopularyzowany w niej za sprawą m.in. F. Liszta i J. Brahmsa. Późniejsi twórcy nurtu stylu narodowego pragnęli jednak zwracać uwagę na to, że rodzimy folklor Węgier jest o wiele bogatszy i bardziej zróżnicowany. Badania etnograficzne i prace dokumentacyjne Zoltána Kodálya i Béli Bartóka uchwyciły go w chwili, gdy poczynał już zanikać; znalazł też żywe odbicie w twórczości obu wielkich Węgrów, czasem cytowany dosłownie, częściej – poddawany subtelnej stylizacji. Obaj sporadycznie ulegali jednak też urokowi verbunkos – przystępne i eufoniczne, niezwykle urodziwe Tańce z Galánty (1933) to jedna z ciekawych koncesji Kodálya na rzecz tego stylu.

O wielu kompozycjach mawia się iż są epokowe, lecz tylko w niektórych przypadkach jest to naprawdę uzasadnione – należy do nich z pewnością Koncert na orkiestrę Beli Bartóka, który stał się dla swej epoki emblematyczny i wszedł do kanonu najpopularniejszych utworów XX wieku. Późne (1943) arcydzieło węgierskiego kompozytora okazać się miało jednym z ostatnich, a także – jednym z najpopularniejszych. Kompozytor złagodził tu swój język muzyczny, skłaniając się ku symetrycznej, klasycyzującej formie i większej eufonii brzmieniowej – zarazem zachowując większość cech swego wcześniejszego stylu, z subtelnymi, lecz czytelnymi nawiązaniami do folkloru, supremacją elementu rytmicznego oraz niezwykle bogatą, barwną instrumentacją."
Jest jeszcze tylko kilka miejsc.
Ludwik Erhardt
Odpowiedz
25.11 (piątek)/ 18:00 / spotkanie/ wstęp wolny
MNK i MCK zapraszają na spotkanie pt.: "Budapeszt 1900. Warsztat czy ogród Europy Środkowej?"

Rozmawiają Prof. dr hab. Jacek Purchla i Ambasador Rafał Wiśniewski. Spotkanie na kanwie książki Johna Lukacsa „Budapeszt 1900. Portret miasta i jego kultury”.

"Rok 1900 był budapeszteńskim czasem świetności, południem, nawet w zimie. Lato galopowało po jego niebie i w jego sercu. Zagraniczni goście przybywający do tego nieznanego regionu Europy na wschód od Wiednia wpadali w osłupienie na widok nowoczesnego miasta z pierwszej klasy hotelami, eleganckimi witrynami, elektrycznymi tramwajami, dobrze ubranymi mężczyznami i kobietami oraz największym gmachem parlamentu na świecie, którego budowa właśnie się kończyła. Miasto nie było jednak w pełni kosmopolityczne. Można było wyczuć obecność węgierskiej prowincji na ulicach i w mieszkańcach, którzy tak licznie przybyli do Budapesztu z pobliskich rodzinnych wiosek i miasteczek.

Paradoks Budapesztu – jednego z najwspanialszych miast Europy Środka – polega na tym, że jeszcze sto pięćdziesiąt lat temu położone na brzegach Dunaju Buda i Peszt były słabo widoczne na mapie cywilizacji europejskiej. Ale już około roku 1900 stolica Węgier stała się szóstym największym miastem kontynentu i ważnym ośrodkiem przemysłowym świata! Budapeszt zaczął pełnić funkcję zarówno narodowej stolicy, jak i kosmopolitycznej metropolii.

O mieście w tamtym czasie, o jego atmosferze i o epoce, która bezpowrotnie minęła, a w której odbija się ważny rozdział historii Węgier, wreszcie o naszym wspólnym losie w Europie Środka rozmawiać będą profesor Jacek Purchla i ambasador Rafał Wiśniewski."
Odpowiedz
(19-11-2016, 10:49)rwmagyar napisał(a): ...
Muzyka węgierska postrzegana jest często przez pryzmat stylu zwanego "verbunkos...werbunkowy" z jego charakterystyczną formą czardasza, złożoną z nostalgicznego, emfatycznego wstępu "lassú...powolnie" oraz ognistej, szybkiej, wirtuozowskiej części "friss...świerzy, szybki". Jednak to tylko jedno z oblicz muzyki tego kraju, nawiązujące głównie do folkloru cygańskiego bałkańskiego pogranicza. Był on tak atrakcyjny, że znajdował żywe odzwierciedlenie w muzyce artystycznej, spopularyzowany w niej za sprawą m.in. F. Liszta i J. Brahmsa. Późniejsi twórcy nurtu stylu narodowego pragnęli jednak zwracać uwagę na to, że rodzimy folklor Węgier jest o wiele bogatszy i bardziej zróżnicowany. Badania etnograficzne i prace dokumentacyjne Zoltána Kodálya i Béli Bartóka uchwyciły go w chwili, gdy poczynał już zanikać; znalazł też żywe odbicie w twórczości obu wielkich Węgrów, czasem cytowany dosłownie, częściej – poddawany subtelnej stylizacji. Obaj sporadycznie ulegali jednak też urokowi verbunkos – przystępne i eufoniczne, niezwykle urodziwe Tańce z Galánty (1933) to jedna z ciekawych koncesji Kodálya na rzecz tego stylu.
Ludwik Erhardt

"Galántai táncok - Kodály Zoltán" (1933), opracowanie na podstawie autentycznej muzyki ludowej.
Oryginał > https://www.youtube.com/watch?v=osw9bVfbpvE

...poniżej interpretacja na ludowo, "Galántai táncok - Hegedős Zenekar...Kapela Hegedős" Uśmiech
Odpowiedz
[Obrazek: plansza_zagan-768x614.jpg]
Odpowiedz
Czy to ta sama Galanta, gdzie słowacka policja łapie?
Lassitsi - zwolnij! To wyświetlają tablice radarowe przy węgierskich drogach. Widocznie jest to także termin muzyczny.
Odpowiedz
(22-11-2016, 20:41)eplus napisał(a): Czy to ta sama Galanta, gdzie słowacka policja łapie?
Lassíts! - Zwolnij! To wyświetlają tablice radarowe przy węgierskich drogach.
Widocznie jest to także termin muzyczny.

- Galánta (słow.: Galanta, niem.: Gallandau) - miasto powiatowe na południu Słowacji położone w regionie Mátyusföld (słow.: Matúšova zemlja)... odłączono od Węgier na podstawie orzeczeń podpisanego 4 czerwca 1920 r.
Traktatu w Trianon
- Lassíts! - Zwolnij! Kawa
- "jest to także termin muzyczny"
Uśmiech
Odpowiedz
Byliśmy wczoraj na koncercie Węgierskiej Narodowej Orkiestry Filharmonicznej , bardzo się podobało, szczególnie kompozycja Kodalyego i dwa utwory na bis: taniec węgierski Johannesa Brahmsa, w tej chwili nie wiem który (chyba nr 5 bo od razu poznałem "rodzaj") i "marsz werbunkowy" - grany był w Starym Sączu przez orkiestry na zakończenie mszy św. z Janem Pawłem II w 199 r.
Nawet Béla Bartók był "sympatyczny"
Odpowiedz
(23-11-2016, 13:22)rwmagyar napisał(a): Byliśmy wczoraj na koncercie Węgierskiej Narodowej Orkiestry Filharmonicznej, bardzo się podobało ...
taniec węgierski Johannesa Brahmsa, w tej chwili nie wiem który...
Nawet Béla Bartók był "sympatyczny"

1. 4. 5. z tańców węgierskich Brahmsa są najbardziej rozpoznawalnymi Uśmiech
1. węgierski taniec Brahmsa (Johannes Brahms - Hungarian Dance No.1)
Odpowiedz
Polska Młodzieżowa Orkiestra Symfoniczna i Johannes Brahms - Tańce węgierskie No. 5 & 6
chwalmy co nasze Uśmiech
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 13 gości