Vrbov, jakiego już nie ma
#21
(18-06-2022, 19:45)wojti76 napisał(a):
(18-06-2022, 6:34)eplus napisał(a): Przybył jeden basen, wypoczynkowy - około 30*C. Otwarto dwie kolejne budki z jedzeniem. Ceny i zasady bez zmian - jeden bilet na wszystko. Dziś oficjalne otwarcie sezonu letniego - gdzieś w bagażu mam zatyczki do uszu, muszę koniecznie znaleźć.

[Obrazek: 4dfb28f8f2d3e61e.jpg]
Porzuciłeś Sarospatak dla Vrbova  Zdziwiony Coś czuję że Pan EPLUS obraził się na bratankow . Pewnie przez politykę Orbana, ale Węgry to przecież nie tylko Orban. 
Odpowiedz
#22
Do Vrbova jeździłem jeszcze w 1994 i wiele razy potem. Nic nie jest wieczne (oprócz piór), a Słowacja to nie tylko Vrbov. Nic się nie stanie, jak Sarospatak trochę za mną zatęskni.

Dziś od rana działały dwa płytkie baseny dziecięce z przyjemną temperaturą wody, jeden mały tank określony po prostu jako basen letni - temperatura również neutralna, i tobogan (bez dodatkowych opłat) - zjeżdża się na dywanikach, woda chłodnawa dla ciągłego siedzenia. Kto nie pilnował dywanika, ten się poobcierał.

[Obrazek: cbac25f691463788.jpg]

[Obrazek: 7879509b58d967e5.jpg]

[Obrazek: 72a9ba9cbff630f2.jpg]

[Obrazek: 92d63e63954a83e9.jpg]

[Obrazek: f7369bc8bc08bcaf.jpg]

Otwarcie sezonu nie było tak huczne, jak się obawiałem - był powitalny szampan przy kasie, a po południu dziewczyny postawiły przenośny głośnik najpierw w strefie dziecięcej, a potem przy czynnym od wczoraj basenie wypoczynkowym, i zabawiały gości tańcem grupowym.

[Obrazek: 666246f6c6c7ba40.jpg]

Wieczorem baseny dziecięce zostały opróżnione i spłukane. Higiena.

Pogoda piękna, dzień udany.

[Obrazek: 8f7d4f96b58e1355.jpg]

[Obrazek: 1c03ca5aea929064.jpg]
Odpowiedz
#23
Tym razem mogę zaproponować p€nsjonat Vrbov 23. Poprzednio opisane kw@tery były na ostatni weekend zarezerwowane, więc wysłałem parę SMSów na numery telefonów p€nsjonatów znalezionych w Google Maps. Niedługo oddzwoniła pani właścicielka z pozytywną odpowiedzią, możemy się wprowadzić, jak tylko poprzedni goście opuszczą pokoje.

[Obrazek: 4dd6ffc2d744f30b.jpg]

Na miejscu byliśmy w sobotę parę minut po dziesiątej, właśnie trwało sprzątanie pokoi. Chwilę później już rozkładaliśmy swoje rzeczy - w p€nsjonacie do dyspozycji gości jest całe poddasze: są dwie sypialnie - w jednej dwa osobne łóżka, w drugiej - podwójne oraz dostawka, na której może spać dwoje dzieci. Do tego duży pokój dzienny z dobrze wyposażoną kuchnią, mały WC i osobne pomieszczenie z natryskiem i suszarką na mokrą odzież. Jest WiFi, a z bardziej oryginalnych udogodnień - możliwość zakupu świeżych jajek, a nawet ręcznie wykonanych kartek życzeniowych.

[Obrazek: ba6e457a2faa2c00.jpg]

[Obrazek: 9b036e2477d506b6.jpg]

Tym razem na kąpielisku obowiązuje podział na dwie strefy - termal i letnią. Różnica w cenie biletów wynosi 2,5 euro - za to zyskujemy wstęp do "motyla" oraz do basenu z hydromasażem (pod mostkiem). Ten właśnie hydromasaż był dwa tygodnie temu nieczynny, przez co prawdopodobnie nie wyróżniano wtedy strefy termal, a wstęp na wszystko był po cenie kąpieliska letniego.
W sobotę rano było chłodno, gości wyraźnie mało. W niedzielę wrócił upał, po południu licznik pokazywał ponad 1000 "navstevnikov". Także tym razem były animacje dla dzieci i dorosłych.

[Obrazek: 5d5ff2ff0f78d927.jpg]

[Obrazek: d7f003d19d545a54.jpg]

Oczywiście Polaków było wielu, jak zwykle, i oceniam, że jako turyści mamy we Vrbovie dobrą opinię. Nie słyszałem pijackich śpiewów ani głośnych przekleństw. A co do zdawania kwa@tery - jedni gospodarze zerkną, czy jednodniowi goście niczego nie uszkodzili, inni wierzą na słowo... Tym razem w sobotę wieczorem pani zapowiedziała nam, że w niedzielę od rana nikogo w d0mu nie będzie - mamy po prostu spakować się i zatrzasnąć za sobą drzwi.
Odpowiedz
#24
(04-07-2022, 18:53)eplus napisał(a): Tym razem mogę zaproponować pensjonat Vrbov 23. Poprzednio opisane kwatery były na ostatni weekend zarezerwowane, więc wysłałem parę SMSów na numery telefonów pensjonatów znalezionych w Google Maps. Niedługo oddzwoniła pani właścicielka z pozytywną odpowiedzią, możemy się wprowadzić, jak tylko poprzedni goście opuszczą pokoje.

[Obrazek: 4dd6ffc2d744f30b.jpg]

Na miejscu byliśmy w sobotę parę minut po dziesiątej, właśnie trwało sprzątanie pokoi. Chwilę później już rozkładaliśmy swoje rzeczy - w pensjonacie do dyspozycji gości jest całe poddasze: są dwie sypialnie - w jednej dwa osobne łóżka, w drugiej - podwójne oraz dostawka, na której może spać dwoje dzieci. Do tego duży pokój dzienny z dobrze wyposażoną kuchnią, mały WC i osobne pomieszczenie z natryskiem i suszarką na mokrą odzież. Jest WiFi, a z bardziej oryginalnych udogodnień - możliwošć zakupu świeżych jajek, a nawet ręcznie wykonanych kartek życzeniowych.

[Obrazek: ba6e457a2faa2c00.jpg]

[Obrazek: 9b036e2477d506b6.jpg]

Tym razem na kąpielisku obowiązuje podział na dwie strefy - termal i letnią. Różnica w cenie biletów wynosi 2,5 euro - za to zyskujemy wstęp do "motyla" oraz do basenu z hydromasażem (pod mostkiem). Ten właśnie hydromasaż był dwa tygodnie temu nieczynny, przez co prawdopodobnie nie wyróżniano wtedy strefy termal, a wstęp na wszystko był po cenie kąpieliska letniego.
W sobotę rano było chłodno, gości wyraźnie mało. W niedzielę wrócił upał, po południu licznik pokazywał ponad 1000 "navstevnikov". Także tym razem były animacje dla dzieci i dorosłych.

[Obrazek: 5d5ff2ff0f78d927.jpg]

[Obrazek: d7f003d19d545a54.jpg]

Oczywiście Polaków było wielu, jak zwykle, i oceniam, że jako turyści mamy we Vrbovie dobrą opinię. Nie słyszałem pijackich śpiewów ani głośnych przekleństw. A co do zdawania kwatery - jedni gospodarze zerkną, czy jednodniowi goście niczego nie uszkodzili, inni wierzą na słowo... Tym razem w sobotę wieczorem pani zapowiedziała nam, że w niedzielę od rana nikogo w domu nie będzie - mamy po prostu spakować się i zatrzasnąć za sobą drzwi.
Jeśli to nie tajemnica to jak drogi bądź tani był owy pensjonat ponieważ wątek" ceny 2022" jest dosyć oblegany , ostatnim czasem.
Odpowiedz
#25
Pani liczyła nam po 12,5 euro od osoby, przy czym trzyletnie dziecko nic nie płaciło. Czworo dorosłych plus ośmiolatka i trzylatka, tylko jedna noc, wczesne zameldowanie - 62,5 euro. Pani właścicielka podała tę kwotę przez telefon i tak było dokładnie, wszystko razem. Pani spisywała dowody, czyli mógł być wliczony klimat (choć dzieci by nie dotyczył).
Ceny we Vrbovie zawierają się w przedziale 10 do 15 euro za noc od osoby, tak ze słyszenia.
Jajka domowe po 15 centów.
Jeśli mógłbym Cię prosić - zedytuj swoje pytanie, abyś nie powielał w cytacie mojej przydługiej i ilustrowanej kwestii. Dziękuję.
Odpowiedz
#26
(04-07-2022, 22:31)eplus napisał(a): Jajka domowe po 15 centów.
Dobra cena za domowe jajka  Oczko
Odpowiedz
#27
Poznajemy kolejne p€nsjonaty w okolicy. Ap@rtamenty Dupľák znalazłem na megaubytovanie.sk - Velka Lomnica, osiem kilometrów od Vrbova. Sympatyczna właścicielka, czysto, dyskretnie, ładny zadbany ogród, wygodny parking.

https://pl.megaubytovanie.sk/Home/Detail/3440

[Obrazek: e23e5bb32528059e.jpg]

[Obrazek: bd1627b1d36a97c9.jpg]

[Obrazek: 5d8834df91d28100.jpg]

[Obrazek: 85ef30ff1f5a2b48.jpg]

[Obrazek: 36f7f6d286698feb.jpg]

Na kąpielisku bez zmian, sezon letni trwa, gości bardzo dużo. Nadal też dużo rodaków. W piątek było słonecznie, w sobotę zachmurzyło się, a dziś rano mieliśmy półtorej godziny prawdziwego deszczu. Sobota i niedziela - czyli animacje dla dzieci i dorosłych oraz grupy autobusowe z Polski. Dzisiaj pan z takiej wycieczki nawołuje trzy panie do basenu pod zjeżdżalnią. Panie poszukują przygód, co w tym wypadku oznacza zjazd na toboganie. Trzy wielkie pluski i fontanny, dużo krzyków i śmiechów, do czasu, gdy jedna z pań zauważyła, że fala zmyła jej okulary. Zaczynają wspólnie sondować dno w okolicy rynny, po chwili muszę je prosić o zrobienie miejsca, gdyż właśnie zjeżdża moja podopieczna. Wreszcie cenna zguba zostaje zlokalizowana - jeszcze jeden mały problem z wydobyciem, gdyż woda sięga powyżej pasa. Atrakcyjna ratowniczka gdzieś się oddaliła, ale nad obiektem czuwa wąsaty pracownik "przynieś-wynieś" w roboczych butach i czerwonym dresie z napisem RESCUE na plecach. Tymczasem pan z początku historyjki także decyduje się na zjazd. Na koniec wykonuje figurę, której ja najbardziej nie lubię w tym całym zjeżdżaniu - wpada do wody na plecy i nie potrafi stanąć na nogi. Panie nie mogą albo nie chcą mu pomóc. Po kilku długich sekundach pan w czerwonym dresie wskakuje do wody i ratuje nieszczęśnika. Spokojnie wychodzi cały przemoczony, wkrótce przybywa mu na pomoc zmiennik, prawdopodobnie wezwany przez radiotelefon. Może pięć minut później widzę, jak jakiś starszy, siwiutki pan pośliznął się na betonie i spadł na tylną część. Jak twierdził - niczego sobie nie złamał, ale musiał chwilę odpocząć. Postanawiam do końca dnia przechodzić przez ulicę tylko w wyznaczonych miejscach i w ogóle w żaden sposób nie ryzykować.

[Obrazek: d6c959cbc5dd2074.jpg]
Odpowiedz
#28
Fascynuje mnie, ze w twoich fotoreportazach czesto pojawia sie sloik z niebieska zakretka
Nie wyzlosliwiam sie, poprostu jestem szczegolarzem Oczko

tapatalk
brak polskich liter
Nie odpowiadam na prywatne wiadomosci - z wielu powodow
Odpowiedz
#29
Cukierniczka turystyczna.
Odpowiedz
#30
Weekendowy wypad:

[Obrazek: 83b75a41099c3bcf.jpg]

[Obrazek: cd6707feb334e453.jpg]

[Obrazek: 21193234d3270629.jpg]

[Obrazek: 61370b036f4da832.jpg]

[Obrazek: 17603854578e4abb.jpg]

[Obrazek: d0f523da26294645.jpg]

Uzupełniam  brakujące szczegóły.
Wyjechaliśmy w piątek w samo południe, mieliśmy uzgodnione dwa n0clegi u pana Milana - "Magda". Dotarliśmy na szesnastą, od siedemnastej są wieczorne wejścia na kąpielisko. Złapaliśmy ostatnią godzinę słonecznego dnia, w sobotę i niedzielę słońce bez jednej chmurki. Prognoza na weekend jeszcze w piątek rano głosiła 60% i 80% zachmurzenia. Zastanawiam się, czy taki meteorolog ma satysfakcję z wykonywanej pracy?
Kąpielisko jest w trybie zimowym - motyl, stary basen nasiadówkowy, stary pływacki i czysty z masażami. Temperatury wody są tym razem właściwe, mój mail w tej sprawie odniósł skutek.
W sobotni wieczór jedziemy do Spisskiej Soboty. O urokach jesiennego zwiedzania już kiedyś było pisane. https://forum.wegierskie.com/Weekend-w-c...0#pid22570 Dokładnie dwadzieścia lat temu zrobiliśmy sobie taką romantyczną wycieczkę do Popradu, od tamtego czasu byliśmy tylko raz czy dwa przejazdem. Po dwóch dekadach znów poszliśmy na kolację do restauracji Atrium.

2002

[Obrazek: 24d242d56deedd13.jpg]

2022

[Obrazek: f3ef99e44116d001.jpg]

Widok z zewnątrz:

[Obrazek: 8f00e01818c43f61.jpg]

Obecny wystrój baru z tej samej perspektywy, co na pierwszym zdjęciu:

[Obrazek: 63b522cd308fb763.jpg]
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości