23-06-2012, 20:07
Ciekawe historie, moja nie robi niestety wrażenia.
Któryś wakacji nudziłem się tak bardzo, że zacząłem grzebać w szafie ze starymi książkami, wpadł mi w ręce słownik węgierski, pomyślałem, że mógłbym się zapoznać co nieco z tym językiem. A nim się obejrzałem, ślęczałem nad książkami i internetem poznając historię Węgier, która urzekła mnie podobieństwem do naszej. Potem zacząłem zgłębiać fenomen przyjaźni polsko-węgierskiej i wzięło mnie po całości
Któryś wakacji nudziłem się tak bardzo, że zacząłem grzebać w szafie ze starymi książkami, wpadł mi w ręce słownik węgierski, pomyślałem, że mógłbym się zapoznać co nieco z tym językiem. A nim się obejrzałem, ślęczałem nad książkami i internetem poznając historię Węgier, która urzekła mnie podobieństwem do naszej. Potem zacząłem zgłębiać fenomen przyjaźni polsko-węgierskiej i wzięło mnie po całości