30-06-2013, 21:53
Rozumiem, że jadąc w mieście poniżej 69 nie mamy się czego obawiać? Fajnie, bo tydzień temu wjeżdżając do S-ujhely wyprzedziłem 3 maruderów no i niestety minąłem tablicę z nazwą miasta mając na szafie 61 (zaraz zwolniłem), kawałek dalej stał Jeep czy Land Rover i pan policjant obserwował mnie przez jakiś noktowizor. Skoro mnie nie zatrzymał od razu, to połowa sukcesu, myślę, że Interpol nie zajmuje się takimi błahostkami, jak ustalanie, kto prowadził auto i wymuszanie przyznania się do winy. Ale okazuje się, że legalnie mieściłem się w normie.