06-08-2013, 22:10
Ja wczoraj jechałem sobie równe 50 jak większość miejscowych, ale trafił się jakiś słowacki kozak, któremu się spieszyło i musiał wyprzedzić mój rumuński traktor. Niestety wracając na prawy pas wyorał tłumikiem zakończonym chromowaną rynną jakąś koleinę - huk był wielki i piękny snop iskier, sto metrów dalej już go mijałem ponownie, a biedak wysiadał właśnie, by oszacować straty (nic raczej mu nie odpadło w każdym razie).