10-08-2013, 16:18
Konwencję po angielsku mam na netbooku, który często biorę w podróż. A z innej beczki: jak mi się już nie będzie chciało pracować, a do emerytury jeszcze będzie daleko, to pojadę do Szwecji albo Szwajcarii, przejadę 110km/h przez miasto i poproszę o najwyższy wymiar więzienia. Jak będę pilnie pracował w kuchni albo robił gazetkę, to może nawet zaliczą mi to jako okres składkowy?