03-07-2012, 23:30
Z listy tych na których my z rodziną byliśmy, to brakuje basenów w Bukkszek,
link do węgierskiej strony
Już w którymś wątku pisałem o tej miejscowości, więc tak w skrócie w punktach:
- mały lokalny zespół basenów, w większości lokalni wypoczywający, praktycznie nie widzieliśmy obcokrajowców,
- sporo trawników, na których można położyć koce, drzew (czyli cienia) trochę mniej,
- główną atrakcją jest podobno najdłuższa (kilkaset metrów) na Węgrzech zjeżdżalnia, tak przynajmniej czytałem w ub. roku przed wyjazdem; jednak długość nie przechodzi w jakość, syn był rozczarowany tą zjeżdżalnią, powiedział, że to raczej takie zsuwanie; wymaganej przy takiej atrakcji odrobiny adrenaliny raczej się nie poczuje,
- w pobliżu dużo bardziej atrakcyjne baseny w Egerze, Demjen, ewentualnie moim zdaniem trochę snobistyczne w Egerszalok,
- w pobliżu Bukkszek (ok. 10 km) bardzo ciekawe ruiny zamku w Sirok, warto się wspiąć na szczyt wzgórza, widok rekompensuje trud mozolnego wchodzenia.
link do węgierskiej strony
Już w którymś wątku pisałem o tej miejscowości, więc tak w skrócie w punktach:
- mały lokalny zespół basenów, w większości lokalni wypoczywający, praktycznie nie widzieliśmy obcokrajowców,
- sporo trawników, na których można położyć koce, drzew (czyli cienia) trochę mniej,
- główną atrakcją jest podobno najdłuższa (kilkaset metrów) na Węgrzech zjeżdżalnia, tak przynajmniej czytałem w ub. roku przed wyjazdem; jednak długość nie przechodzi w jakość, syn był rozczarowany tą zjeżdżalnią, powiedział, że to raczej takie zsuwanie; wymaganej przy takiej atrakcji odrobiny adrenaliny raczej się nie poczuje,
- w pobliżu dużo bardziej atrakcyjne baseny w Egerze, Demjen, ewentualnie moim zdaniem trochę snobistyczne w Egerszalok,
- w pobliżu Bukkszek (ok. 10 km) bardzo ciekawe ruiny zamku w Sirok, warto się wspiąć na szczyt wzgórza, widok rekompensuje trud mozolnego wchodzenia.