08-07-2012, 22:15
(08-07-2012, 21:22)varpho napisał(a): to ładnie pokazuje wielowyznaniowość Węgier - katolicki pogrzeb na reformowanym cmentarzu.
Przepraszam za trochę OT, ale skojarzyło mi się bardzo z tym zdaniem, które napisałeś.
Przeczytałem w kilka późnych wieczorów po raz kolejny, po latach, wspominany już przeze mnie w innym wątku "Cmentarz starego żelastwa" Endre Fejesa i właśnie w tej książce, w takiej skondensowanej formie pokazano na przykładzie jednej rodziny, m.in. 40 lat węgierskiego tygla w XX wieku. I wyznaniowego (kalwinizm-katolicyzm-ateizm), i narodowościowego (Węgrzy-Żydzi), i politycznego (komuniści-antykomuniści-nieokreśleni), i społecznego (stara arystoktacja-rodząca się klasa robotnicza-mieszkańcy wsi), itp, itd. Oczywiście podejrzewam, że na potrzeby powieściowej fabuły pokazano przykłady odrębności w jednej rodzinie, ale już biorąc pod uwagę całe Węgry, to ta wielorakość nie była zapewne małym marginesem.
Nawiązując do tego co napisał varpho, te konflikty i tarcia ujawniały się także w opisywanych w książce pogrzebach.
A jeszcze do tego wszystkiego ten inny od przyjętego w Polsce sposób wyrażania emocji w jednej rodzinie, inny formy ekspresji, inne rodzinne relacje, itp. ... ale to już temat na inny wątek.
PS. Nie znaczy to, że tę książkę łatwo się czyta, jest taka "zagęszczona", nie ma tam momentów oddechu, cały czas jest się w środku wydarzeń dziejących się w rodzinie Habetlerów. Moim zdaniem jednak warto.
Jeszcze raz sorry za OT.