07-02-2014, 15:00
Wczoraj dostałem kilka karasi, pomyślałem o zupie rybnej. Mam trochę makaronu (bajai gyufatészta czyli bajai halászlé tészta), więc do dzieła. Dzisiaj kupiłem karpia (tükrös) ... właśnie wszystko na ogniu. No to po kolei...
Halászlé
Składniki:
Karp 1, 5 kg + 3-4 sztuki średniej wielkości karasie, sól, 1-2 cebule, 2 stołowe łyżki czerwonej, drobno zmielonej papryki (taką kupuję u znajomych), papryczka czereśniowa (cseresznyepaprika) może być podsuszona. Makaron jak wyżej.
Ryby należy oczyścić z łuski, dobrze opłukać płetwy z mułu. Pamiętajmy o usunięciu skrzeli. Przy usuwaniu skrzeli z karpia wypływa krew, którą w małej ilości upuszczam do garnka. Teraz najważniejsze: usunąć z ryb gorzki ząb! Pokrojny w dzwonki karp i przekrojone na wpół karasie wkładam do garnka i solę. Obrane cebule kroję na drobną kostkę i sypię na ryby, wkładam też papryczkę czereśniwą. Co najmniej 1-1,5 godziny całość stoi przykryta, w tym czasie sól ma się rozpuścić - wówczas dodaję wody tyle, aby całkowicie przykryła ryby. Gotuję na silnym ogniu, bez pokrywki. Do gorącej (nie wrzącej) wody wsypuję sproszkowaną paprykę delikatnie mieszam powierzchnię. Gdy zaczyna woda wrzeć dodaję ok. 100 ml czerwonego, wytrawnego wina - dzięki temu mięso rybne nie rozpadnie się na kawałki. Teraz można dosolić zupę do smaku, ewentualnie dodać pieprzu według własnego uznania. Od tego momentu - co pewien czas - pokręcam garnkiem, aby kawałki ryby nie przystały do dna. Gotuję 20 minut, potem zakręcam gaz, garnek przykrywam pokrywką na 10-15 minut. Pamiętajmy, aby naszą papryczkę wyjąć w całości, nie rozgniatać w garnku. Nie wszyscy lubią pikantnie jeść. W tym czasie gotuję makaron. Odnośnie makaronu, najlepiej go zrobić. Dla 4 osób dwa całe jajka wystarczą. Do ubitych jajek dodajemy mąki tyle, aby można było ugnieść ciasto. Makaron robimy bez wody! Wprawdzie to trudny proces, bo pracochłonny, ale taki domowy makaron jest idealny do naszej "halászlé". Makaron kroimy grubo, ma być wielkości zapałki. Serwujemy jak na fotce poniżej, smacznego.
Halászlé
Składniki:
Karp 1, 5 kg + 3-4 sztuki średniej wielkości karasie, sól, 1-2 cebule, 2 stołowe łyżki czerwonej, drobno zmielonej papryki (taką kupuję u znajomych), papryczka czereśniowa (cseresznyepaprika) może być podsuszona. Makaron jak wyżej.
Ryby należy oczyścić z łuski, dobrze opłukać płetwy z mułu. Pamiętajmy o usunięciu skrzeli. Przy usuwaniu skrzeli z karpia wypływa krew, którą w małej ilości upuszczam do garnka. Teraz najważniejsze: usunąć z ryb gorzki ząb! Pokrojny w dzwonki karp i przekrojone na wpół karasie wkładam do garnka i solę. Obrane cebule kroję na drobną kostkę i sypię na ryby, wkładam też papryczkę czereśniwą. Co najmniej 1-1,5 godziny całość stoi przykryta, w tym czasie sól ma się rozpuścić - wówczas dodaję wody tyle, aby całkowicie przykryła ryby. Gotuję na silnym ogniu, bez pokrywki. Do gorącej (nie wrzącej) wody wsypuję sproszkowaną paprykę delikatnie mieszam powierzchnię. Gdy zaczyna woda wrzeć dodaję ok. 100 ml czerwonego, wytrawnego wina - dzięki temu mięso rybne nie rozpadnie się na kawałki. Teraz można dosolić zupę do smaku, ewentualnie dodać pieprzu według własnego uznania. Od tego momentu - co pewien czas - pokręcam garnkiem, aby kawałki ryby nie przystały do dna. Gotuję 20 minut, potem zakręcam gaz, garnek przykrywam pokrywką na 10-15 minut. Pamiętajmy, aby naszą papryczkę wyjąć w całości, nie rozgniatać w garnku. Nie wszyscy lubią pikantnie jeść. W tym czasie gotuję makaron. Odnośnie makaronu, najlepiej go zrobić. Dla 4 osób dwa całe jajka wystarczą. Do ubitych jajek dodajemy mąki tyle, aby można było ugnieść ciasto. Makaron robimy bez wody! Wprawdzie to trudny proces, bo pracochłonny, ale taki domowy makaron jest idealny do naszej "halászlé". Makaron kroimy grubo, ma być wielkości zapałki. Serwujemy jak na fotce poniżej, smacznego.