07-04-2014, 12:53
(05-04-2014, 23:06)LK1 napisał(a): Generalnie chodzi mi tylko o Budapeszt ...
Już jasne, też te rzeczy nas denerwują.
O kryzysie nie ma sensu pisać, widać i czuć na każdym kroku mimo zaklęć Orbana.
W B-peszcie najbardziej rzuca się w oczy, ale najdotkliwiej kryzys dotknął małe nieturystyczne miasteczka gdzie jedna trzecia domów i gospodarstw jest opuszczona i czeka na nabywców.
Temat rzeka
Co do taxi: zamawiaj w korpo polecanych u nas, nie spotkasz wtedy lewusa.