11-07-2014, 22:12
Cały system kontroli jest niezmiernie prosty, trochę kasy trzeba, nie mówiąc o informatyku. Miałem okazję obejrzeć najprostszy sprzęt, to laptop z internetem + kamerka do auta wysokiej rozdzielczości (z odpowiednio dużą matrycą). Sprzęt wykorzystywano do "szukania" skradzionych pojazdów i figurujących w ewidencji jako wycofanych. Monitorujący pojazd jedzie ulica miejską, kamera rejestruje, porównuje się dane z bazy, z danymi odczytu. Jak coś nie tak, system robi fotkę i sygnalizuje że coś nie tak.