Wróciliśmy z Mezőkövesd, szybki powrót autobusem 5 i pół godziny do Krakowa. Jesteśmy bardzo zadowoleni, chociaż pogoda nie dopisała. Mieszkaliśmy w hotelu Nefelejcs przy ul. Bimbó 2 w Zsórach (miasto partnerskie w Polsce to Żory).
Warunki bardzo dobre, kuchnia wyśmienita (2 posiłki), napoje do obiado-kolacji płatne (wino, piwo, cola i woda!), pokój bardzo schludny, my mieliśmy na poddaszu, bez balkoniku, klimatyzacja "nie dawała rady". Obsługa bardzo miła, jedna z Pań Renata, to Polka, druga Węgierka rozumie i mówi trochę po polsku. Chyba większość wczasowiczów to Polacy. Do kąpieliska bardzo blisko, można wykupić karnet 5 dniowy ważny przez 1 rok (cena 8 500 Ft - osoba dorosła, 1 800 Ft - 1 dniowy, w hotelu są tańsze , dla nas zabrakło karnetów, może były następnego dna?). Baseny , dwa duże na powietrzu: pierwszy w kształcie pierścienia - woda chłodniejsza, z szybkim nurtem "rzecznym", wodospadami, zjeżdżalnią i wewnątrz basen ze sztuczną falą (o równej godzinie - około 10 - 15 min. Drugi: z wodą cieplejszą do 24 C ze zjeżdżalnią i "bąbelkami" (nie wszystkie stanowiska były czynne (też chyba co godzinę) oraz cześć z ciepła wodą siarczaną 32 - 36 C (podzielona na dwie strefy, można sobie usiąść na ławeczce wodnej. Pozostałe to baseny wewnętrzne w budynku (jeden z temp. wody do 40 C, jacuzzi itp., dwa małe przy budynku). Do basenu siarczanego wchodziliśmy nawet w czasie deszczyku. Może mało rozrywek na miejscu, nie szukaliśmy szczególnie, niestety na jadalni muzyka światowa, na szczęście miałem swoje "magyarzene". W pobliżu kąpieliska dwa sklepy: COOP i ABC (tam nie można płacić kartą). Do miasteczka (około 5 km, wszyscy podają 2-3 km) jest ścieżka rowerowa, przy Fenyő u.2 wypożyczalnia, chyba tylko gokardów (nie sprawdziłem), zgodnie z mapką jest w mieście przy ul. Széchenyi za parkiem przy nowy kościele.Ogólnie polecam!
Warunki bardzo dobre, kuchnia wyśmienita (2 posiłki), napoje do obiado-kolacji płatne (wino, piwo, cola i woda!), pokój bardzo schludny, my mieliśmy na poddaszu, bez balkoniku, klimatyzacja "nie dawała rady". Obsługa bardzo miła, jedna z Pań Renata, to Polka, druga Węgierka rozumie i mówi trochę po polsku. Chyba większość wczasowiczów to Polacy. Do kąpieliska bardzo blisko, można wykupić karnet 5 dniowy ważny przez 1 rok (cena 8 500 Ft - osoba dorosła, 1 800 Ft - 1 dniowy, w hotelu są tańsze , dla nas zabrakło karnetów, może były następnego dna?). Baseny , dwa duże na powietrzu: pierwszy w kształcie pierścienia - woda chłodniejsza, z szybkim nurtem "rzecznym", wodospadami, zjeżdżalnią i wewnątrz basen ze sztuczną falą (o równej godzinie - około 10 - 15 min. Drugi: z wodą cieplejszą do 24 C ze zjeżdżalnią i "bąbelkami" (nie wszystkie stanowiska były czynne (też chyba co godzinę) oraz cześć z ciepła wodą siarczaną 32 - 36 C (podzielona na dwie strefy, można sobie usiąść na ławeczce wodnej. Pozostałe to baseny wewnętrzne w budynku (jeden z temp. wody do 40 C, jacuzzi itp., dwa małe przy budynku). Do basenu siarczanego wchodziliśmy nawet w czasie deszczyku. Może mało rozrywek na miejscu, nie szukaliśmy szczególnie, niestety na jadalni muzyka światowa, na szczęście miałem swoje "magyarzene". W pobliżu kąpieliska dwa sklepy: COOP i ABC (tam nie można płacić kartą). Do miasteczka (około 5 km, wszyscy podają 2-3 km) jest ścieżka rowerowa, przy Fenyő u.2 wypożyczalnia, chyba tylko gokardów (nie sprawdziłem), zgodnie z mapką jest w mieście przy ul. Széchenyi za parkiem przy nowy kościele.Ogólnie polecam!