13-02-2015, 12:42
No gratuluje Wam wiedzy z zakresu budownictwa Mi się przypomniało, jak będąc małym chłopakiem jeszcze w 2007 roku jechaliśmy do Włoch z rodziną busem i co mi się rzuciło w oczy, dużo flag (zwłaszcza to sobie zapamiętałem), arbuzy sprzedawane przy drodze, słoneczniki i... ogromny upał. Jak wyszliśmy z tatą z busa, to normalnie nas odrzuciło (a była to jakoś 17 godzina po południu). I tak mi się zakodowały Węgry. To była moja pierwsza styczność z Węgrami. Bo potem, bodajże dwa lata później zaczęliśmy z rodziną i ich znajomymi jeździć do Sostofurdo na te wody
P.S. Wtedy nie byłem świadomy trasy za bardzo (co się dziwić, mały chłopak byłem), aczkolwiek jak na swój wiek dobrze się orientowałem już GPS nie było, jechaliśmy na mapę. I po latach skojarzyłem, teraz wiem, że jechaliśmy po prostu przez Svidnik - Presov - Koszyce - Encs itd... tamtą trasą, kojarzycie pewnie Jeździcie czasem przez Encs, koło Miszkolca ? Potem jeszcze parę razy zdarzyło mi się tamtędy jechać na wody (bo droga przez Stropkov - Vranov była zalana, te jeziora wylały, było tak pewnego razu ) Pozdrawiam
P.S. Wtedy nie byłem świadomy trasy za bardzo (co się dziwić, mały chłopak byłem), aczkolwiek jak na swój wiek dobrze się orientowałem już GPS nie było, jechaliśmy na mapę. I po latach skojarzyłem, teraz wiem, że jechaliśmy po prostu przez Svidnik - Presov - Koszyce - Encs itd... tamtą trasą, kojarzycie pewnie Jeździcie czasem przez Encs, koło Miszkolca ? Potem jeszcze parę razy zdarzyło mi się tamtędy jechać na wody (bo droga przez Stropkov - Vranov była zalana, te jeziora wylały, było tak pewnego razu ) Pozdrawiam