13-06-2015, 12:56
Trochę jestem zdziwiony takim podejściem do sprawy ... może jednak stosunki "dziecko-rodzice" teraz nie należą do otwartych? U nas w rodzinie trochę inaczej na to patrzyliśmy ... zresztą moje dziewczyny, jako nastolatki, otwarcie rozmawiały z nami na wszystkie tematy, nigdy nie było tabu. Powiem szczerze, jako ojciec byłem zdziwiony i trochę zażenowany, gdy moja 17-letnia córka z kolegą z klasy razem zapytali co sądzimy o ich wspólnym wyjeżdzie do nie-pobliskiej stadniny na cały dzień. Pojechali po wczesnym śniadaniu, jeszcze przed odjazdem pojechałem z nimi zatankować, no i oczywiście zadbałem o kieszonkowe. Po 2-3 takich wyprawach wspólnie rozmawialiśmy o ich wakacjach ... ... bez nas rodziców. Pojechali i wrócili cali i zdrowi, a my rodzice obojga jeszcze wsparliśmy ich finansowo... Ale to nie te czasy, to było w ubiegłym wieku