30-06-2015, 10:12
Ribizli, rozeznałam sytuację na ile mogłam - inaczej nie zawracałabym nikomu głowy bez początkowego wkładu własnego . piszę maile wszędzie, gdzie tylko mogę... nawet prywatnych ludzi z Hortobagy zaczepiam na "fejsie" . a co mi tam...
Aattaa, też tak myślałam, ale w pierwszej korespondencji z panią opiekun już otrzymałam informację, że nie dysponują pokojami, muszę wynająć coś na własną rękę i co najwyżej mogą mi coś zaproponować. Tylko że ich propozycja ograniczyła się do ślicznego pensjonatu z cenami nie do udźwignięcia. Kiedy napisałam, że mnie na to nie stać i wolałabym kwaterę prywatną, pani życzyła mi powodzenia . Niefortunnie się złożyło, że właśnie teraz, w najgorętszym okresie (dla mnie) pani opiekun jest na urlopie... nic dziwnego, że nie zawraca sobie głowy. no i specyficzna jest też dosyć sytuacja, bo HNP ma siedzibę w Debreczynie. A ja mało czasu spędzę w biurze, raczej w terenie.
Aattaa, też tak myślałam, ale w pierwszej korespondencji z panią opiekun już otrzymałam informację, że nie dysponują pokojami, muszę wynająć coś na własną rękę i co najwyżej mogą mi coś zaproponować. Tylko że ich propozycja ograniczyła się do ślicznego pensjonatu z cenami nie do udźwignięcia. Kiedy napisałam, że mnie na to nie stać i wolałabym kwaterę prywatną, pani życzyła mi powodzenia . Niefortunnie się złożyło, że właśnie teraz, w najgorętszym okresie (dla mnie) pani opiekun jest na urlopie... nic dziwnego, że nie zawraca sobie głowy. no i specyficzna jest też dosyć sytuacja, bo HNP ma siedzibę w Debreczynie. A ja mało czasu spędzę w biurze, raczej w terenie.