13-09-2015, 0:16
Kto zwrócił uwagę na podwójne tablice z nazwami miejscowości - po węgiersku i alfabetem runicznym? Wydaje mi się, że jest ich coraz więcej. Podobno to odniesienie do seklerskich tradycji.
Tak się zastanawiam na ile to jest żywa tradycja, a na ile próba reanimacji jakichś wymarłych już genealogii. Coś jak w Polsce ten ruch "rodzimowierski".
pzdr.
Tak się zastanawiam na ile to jest żywa tradycja, a na ile próba reanimacji jakichś wymarłych już genealogii. Coś jak w Polsce ten ruch "rodzimowierski".
pzdr.