Witam. Nie będę owijał w bawełnę : walę prosto z mostu. Zapisałem się na studia prawnicze na URz. Zrobiłem tak z rozsądku, że będzie praca itd. bo tak naprawdę W OGÓLE nie interesują mnie przepisy prawne, ich nauka itd. bo co w tym ciekawego? Już widzę, że te studia będą dla mnie męczarnią. Jestem jednak zapisany. A teraz rodzice mnie zawołali i mi nagadali, żebym się nie wybierał na te studia bo i tak nie dam rady, i to nie dla mnie. (ogólnie moi rodzice są bardzo negatywni wg mnie jako rodzice). Kazali mi teraz szybko szukać innego kierunku. W grę wchodzi Kraków i studia zaoczne. Na tyg. pracowałbym. Ogólnie moją pasją są podróże, świat i inne kultury. Jaki kierunek byście mi zaproponowali bo nie bardzo się interesuję? Stosunki międzynarodowe? Uwielbiam poznawać nowe kultury, kraje ich mieszkańcow, ale wybrałem z rozsądku to prawo, ale już rodzice po mnie jadą, poza tym sam nie jestem w 100% co do tych studiów (chodziło tylko o kasę, że będę po nich miał co jest MITEM, bo jak czytam ze ludzie po CIEZKIM PRAWIE zarabiaja po 2000 zł jako parobkowie u patronow to po ch** takie studia konczyc)? Co o tym sadizcie?
Studia takie zwiazane z moimi zainteresowaniami, zeby wyzyc potem to jakie by byly?
Studia takie zwiazane z moimi zainteresowaniami, zeby wyzyc potem to jakie by byly?