18-10-2015, 22:52
Właśnie wróciliśmy z moja połówką z Budapesztu – przykre, smutne, ale prawdziwe.
Krótka opinia odnośnie przejazdu Lux Express–em na trasie Kraków – Budapeszt i z powrotem:
- wyjazd z Krakowa 11:15 – autokar przyjechał z Warszawy 20 minut wcześniej – także bez problemu było dużo czasu na załadowanie bagażu i zajęcie miejsca w autokarze i punktualny odjazd,
- autokar super pełny komfort i wygoda, klimatyzacja, fotele wygodne, dużo miejsca na nogi i resztę ciała nawet, jeśli ktoś rozłoży siedzenie przed nami i wysuwane stoliki + gratis kawa we wszelkich konfiguracjach, czekolada, herbata, woda butelkowana 0,5l w ilościach ile, kto zechce + słuchawki do tabletów też gratis,
- fotele wyposażone w tablety – internet dostępny przez całą drogę, prócz tego na tabletach filmy wszelkiego rodzaju, gry, seriale, muzyka, ebooki – pełna rozrywka dla każdego coś dobrego,
- planowy dojazd do Budapesztu na 17:45 – niestety nie udało się tego osiągnąć z dwóch powodów, po pierwsze 35 minut w serwisie w Krakowie, bo coś kierowcom nie pasowało, a po drugie objazd na Słowacji – podobno jakiś most się osunął i z tych powodów dojechaliśmy na 18:45 czyli złapaliśmy godzinne opóźnienie,
- niestety jeden minus to żadnego postoju po drodze – po rozmowie z kierowcami po przyjeździe do Budapesztu dowiedziałem się, że mają taki nakaz z góry, że nawet jak się zmieniają to nie mogą nikogo wypuścić z autokaru nawet na sekundę. Tu wspomnę, że EuroLines ma dwa postoje po 15 minut każdy na rozprostowanie kości – zaczerpnięcie świeżego powietrza.
Powrót z Budapesztu do Krakowa to jak dla mnie mały dyskomfort psychiczny i pytanie czy dotrzemy na miejsce punktualnie czy nie? (mam jedynie godzinę i dwadzieścia minut na przesiadkę na ostatni autobus do domu 90 kilometrów a jak nie to nocowanie do szóstej rano na dworcu w Krakowie)
Autobus, który wyjeżdża z Budapesztu o 11:45 do Krakowa przyjeżdża do Budapesztu z Warszawy planowo o 10:45 – przyjechał 15 minut później – a co za tym idzie wyjechał z Budapesztu z 15 minutowym opóźnieniem. Tu godzinę mają kierowcy na ogarnięcie – posprzątanie autobusu i tym podobną robotę. Do Krakowa dotarliśmy z 30 minutowym opóźnieniem – objazd na Słowacji + pogoda pół drogi lał deszcz.
Cena 62 zł w jedną stronę od osoby to niedrogo za komfort, wygodę i bardzo miłą obsługę.
Krótka opinia odnośnie przejazdu Lux Express–em na trasie Kraków – Budapeszt i z powrotem:
- wyjazd z Krakowa 11:15 – autokar przyjechał z Warszawy 20 minut wcześniej – także bez problemu było dużo czasu na załadowanie bagażu i zajęcie miejsca w autokarze i punktualny odjazd,
- autokar super pełny komfort i wygoda, klimatyzacja, fotele wygodne, dużo miejsca na nogi i resztę ciała nawet, jeśli ktoś rozłoży siedzenie przed nami i wysuwane stoliki + gratis kawa we wszelkich konfiguracjach, czekolada, herbata, woda butelkowana 0,5l w ilościach ile, kto zechce + słuchawki do tabletów też gratis,
- fotele wyposażone w tablety – internet dostępny przez całą drogę, prócz tego na tabletach filmy wszelkiego rodzaju, gry, seriale, muzyka, ebooki – pełna rozrywka dla każdego coś dobrego,
- planowy dojazd do Budapesztu na 17:45 – niestety nie udało się tego osiągnąć z dwóch powodów, po pierwsze 35 minut w serwisie w Krakowie, bo coś kierowcom nie pasowało, a po drugie objazd na Słowacji – podobno jakiś most się osunął i z tych powodów dojechaliśmy na 18:45 czyli złapaliśmy godzinne opóźnienie,
- niestety jeden minus to żadnego postoju po drodze – po rozmowie z kierowcami po przyjeździe do Budapesztu dowiedziałem się, że mają taki nakaz z góry, że nawet jak się zmieniają to nie mogą nikogo wypuścić z autokaru nawet na sekundę. Tu wspomnę, że EuroLines ma dwa postoje po 15 minut każdy na rozprostowanie kości – zaczerpnięcie świeżego powietrza.
Powrót z Budapesztu do Krakowa to jak dla mnie mały dyskomfort psychiczny i pytanie czy dotrzemy na miejsce punktualnie czy nie? (mam jedynie godzinę i dwadzieścia minut na przesiadkę na ostatni autobus do domu 90 kilometrów a jak nie to nocowanie do szóstej rano na dworcu w Krakowie)
Autobus, który wyjeżdża z Budapesztu o 11:45 do Krakowa przyjeżdża do Budapesztu z Warszawy planowo o 10:45 – przyjechał 15 minut później – a co za tym idzie wyjechał z Budapesztu z 15 minutowym opóźnieniem. Tu godzinę mają kierowcy na ogarnięcie – posprzątanie autobusu i tym podobną robotę. Do Krakowa dotarliśmy z 30 minutowym opóźnieniem – objazd na Słowacji + pogoda pół drogi lał deszcz.
Cena 62 zł w jedną stronę od osoby to niedrogo za komfort, wygodę i bardzo miłą obsługę.