27-12-2015, 21:08
I ja się przyłączę naiwnie do tych życzeń - chciałbym, żeby Polak czy to we Lwowie, czy w Berlinie, czy w Londynie był bez żadnych uprzedzeń oceniany według swojej kultury, wiedzy i pracowitości. Żeby mógł żyć po sąsiedzku z Rosjaninem, Czechem i londyńskim Hindusem nie obawiając się tryzuba w plecy i żeby również innych ludzi oceniał dokładnie tak, jak na to zasługują.
Wydawało się kiedyś, że Unia stworzy nam raj, w którym lew i koza zgodnie będą żywić się trawą (to taki sielski obrazek chyba z Biblii), gdzie Polak będzie mógł żyć i pracować we Lwowie czy w Belfaście nikogo za to nie przepraszając, ale do tego chyba trzeba co najmniej pokolenia, i to w sprzyjających warunkach, a nie wprost przeciwnych, jak obecnie.
Wydawało się kiedyś, że Unia stworzy nam raj, w którym lew i koza zgodnie będą żywić się trawą (to taki sielski obrazek chyba z Biblii), gdzie Polak będzie mógł żyć i pracować we Lwowie czy w Belfaście nikogo za to nie przepraszając, ale do tego chyba trzeba co najmniej pokolenia, i to w sprzyjających warunkach, a nie wprost przeciwnych, jak obecnie.