27-07-2016, 11:42
(26-07-2016, 21:56)makgajwer napisał(a): ... z przykrością muszę przyznać (poza wyjątkami), że w PL zazwyczaj chcą Cię wydoić, nie jest ważne abyś wrócił. Tylko kasa się liczy, ...
Cieszę się że wierzysz "w uczciwość" Węgrów , ale odpowiem Ci przykładem z ubiegłego roku. Korzystam z Balatonturistu od kilku lat. 25 oraz 29 marca wysłałem zapytanie do Vadwirag o dostępność konkretnego domku. Z początkiem kwietnia dostałem odpowiedź że domek jest dostępny więc 20 kwietnia wysłałem rezerwację. Ponieważ nie dostałem odpowiedzi, 30 kwietnia ponownie wysłałem rezerwację. Dostałem odpowiedź że domek jest już zarezerwowany i proponują inny. Wybrałem ten domek mimo że był o 30% droższy ze względu na dzieci (bezpośrednio basen, plac zabaw, jezioro) . Chciałem więc zmienić na tańsze domki (dokładnie takie same tylko 3 rzędy dalej od jeziora) bo ten który mi proponowano nie był wart dodatkowych pieniędzy. Odpowiedź była prosta ten albo żaden Mając 150 domków na kampingu twoim zdaniem tylko jeden mógł być dostępny?, bo moim zdaniem zaczekali na rezerwację bardziej chodliwego domku (przez być może stałego bywalca kampingu), Polakowi upychając domek który nie ma zbytu (domek na głównym wjeździe do kampingu)
Drugi przykład to córki w Kesztely. Tym razem pokój z łazienką z której nie korzystali, bo już przy pierwszej próbie użycia spłuczki przez wnuczkę, ta odpadła od ściany. W podłodze kabiny dziury na zewnątrz itd. Poszła zobaczyć sąsiednie pokoje z łazienkami które okazały się być OK (wyremontowane). Jak sądzisz obniżyli cenę pokoju za to ze musiała korzystać z ogólnodostępnych kabin i ubikacji?
Ale mimo tych "doświadczeń" i tak przy wyjeździe nad Balaton skorzystam z Balatonturistu, bo dla mnie suma plusów jest mimo wszystko większa od minusów