30-08-2016, 7:45
(30-08-2016, 6:05)eplus napisał(a): Co do zamka to mam skrajnie przeciwne zdanie.
Na szczęście liczba takich jak ty kierowców systematycznie maleje i jeździ się sprawniej
Cytat: Przepustowość drogi jest taka, jak przepustowość jej najwęższego gardła. Jeśli jest zwężenie do 1 pasa, to optymalnie jest, aby wszyscy ustawili się w sznureczek wcześniej w trybie równoległym (tzn wielu równocześnie w różnych miejscach drogi), a w krytycznym miejscu lecieli równo 60 czy z prędkością, jaka tam jest realna zależnie od stanu drogi. Zamek to szybki dojazd do przeszkody, a potem jeden ogląda się na drugiego, czy go przypadkiem nie uderzy, no i co drugi wjeżdżający musi zmienić pas (wcześniej często nawet nie ma widoku na wprost), przez co realna średnia prędkość na początku zwężonego odcinka to 25, przeliczając na 2 pasy korek posuwa się 12,5km/h.
To jest prymitywne rozumowanie typu 2+2=4
To prawda (z tą 4 ), ale ruch drogowy jest nieliniowy
Na drodze są pojazdy o różnej prędkości maksymalnej i różnym przyspieszeniu. Z tego powodu przepustowość jezdni o 2 pasach ruchu w tą samą stronę jest większa niż suma przepustowości dwóch jezdni po 1 pasie.
I dlatego "zamek" jest szybszy niż "sznurek" i żadne "przeliczenia" nie mają sensu. Tylko pozornie - arytmetyka się zgadza, a na drodze co innego.
Prosty przykład. Ruszają dwa pasy (np. spod świateł), na sąsiednim pasie pojawia się luka bo ktoś rusza wolniej, wchodzę w nią dzięki czemu ten za mną też przyspieszył. Efekt wielu takich manewrów jest taki że średnia prędkość opuszczania skrzyżowania wzrasta.
Cytat:A szeryfem to ja jestem - gdy młody wściekły Słowak wyprzedza mnie w zabudowaniach - daję lewy kierunkowskaz. hahahaha
Próbuję wywołać w sobie oburzenie dla twojego zachowania, ale mi trudno. Znam ten ból (sam jestem ojcem )
Ale rozsadek podpowiada - on podjął głupi i niebezpieczny manewr, a ty przeszkadzając mu to niebezpieczeństwo powiększasz...