W tym roku byłem pierwszy raz w Chorwacji: podobało się
Ogólnie:
- krajobrazy zróżnicowane,
- plaże raz większe, raz mniejsze, z reguły mniejsze, zwykle kamieniste,
- sporo zabytków,
- wysokie temperatury: w pomieszczeniach konieczna klimatyzacja, na dworze/polu/mieście da się spędzić czas tym przyjemniej, im bliżej jest wody, względnie cienia (a najlepiej mieć i wodę i cień),
- przejrzystość wody !!! to mnie najbardziej zachwyciło, jest czysta, przejrzysta (spora zasługa kamiennego dna, ale na odcinkach piaszczystych też nie jest źle),
- temperatura wody !!!
Ceny (generalizując, wydaje się, że 95% wszystkiego jest droższe):
- zakwaterowanie zdecydowanie droższe niż na Węgrzech, droższe niż u nas (niejednokrotnie udawało mi się znaleźć tańszy nocleg nad morzem na Kanarach, w co najmniej takich samych, albo i lepszych warunkach),
- woda butelkowana/mineralna min. 100% droższa niż u nas, ponoć marnej jakości (nie testowałem, bo miałem bagażnik wypchany polską, słowacką i węgierską),
- jedzenie w sklepach na oko do +50% droższe niż u nas,
- ceny w restauracjach różne: generalnie im dalej od centrum i turystów, tym taniej (np. 100 kun = 60 zł za dwie wielkie pizze + 2 kawy w Zadarze o tutaj konkretnie)
- wina droższe niż na Węgrzech,
- parkingi bardzo drogie,
- wstępy do zabytków bardzo drogie, a do parków narodowych koszmarnie drogie (np. Pliwtickie Jeziora 180 kun = 108 zł) !!!
Polecam:
- kupić buty do wody/na kamienie: stopy są chronione od gorąca kamieni/piachu na brzegu i od kamieni, jeżowców, trujących ryb w wodzie,
- zabrać dobrą karimatę do rozłożenia na kamieniach,
- nie żałować kremu do opalania,
- w miarę możliwości unikać (zjechać wcześniej) bramek na początku/końcu autostrad (najgorsze ponoć są na węźle Lučko), bardzo często dzieje sie tam to samo co u nas np. na bramkach Gliwice Sośnica, tylko x10),
- i oczywiście do Chorwacji jechać przez Węgry i tamże zaopatrzyć się w wino, kiełbasę i ile wlezie wody mineralnej, o niebo smaczniejszej i o krocie tańszej
Jako, że całej Chorwacji oczywiście nie zjeździłem, podam konkretne miejsca godne polecenia:
- Varaždin piękny biały zamek, teraz to w sumie już pałac, urocze stare miasto, pyszne lody (5 kun = 3 zł gałka), w centrum darmowe parkowanie w niedziele (pn-pt po 15:00),
- Zadar ze swoją starówką - mieszanina klimatów rzymskich, chorwackich, weneckich i jugosłowiańskich (bloki z epoki), razem z posiłkiem na zwiedzanie zeszło 3,5 godziny
TYP - darmowy parking: koło szpitala (bolnica) - ul. Bože Peričića, tylko trzeba być na nim rano! normalnie w strefie parkowania od 10 kun = 6 zł/h
- Nin (koło Zadaru) miasteczko na małej wyspie, zabytki (bardzo stare), na zachód od miasta Kraljičina plaža - piaszczysta, położona nad płytką laguną (ale dno dość kamieniste) po której można iść i iść w stronę pełnego morza aż do znudzenia (ja dałem za wygraną gdy woda ledwo sięgała mi pasa, a plaża ludzie na plaży za mną byli jedynie małymi punkcikami > czyli plaża dobra dla maluchów) - z tyłu plaży super błota, naturalne i (jeszcze) darmowe spa (troszeczkę śmierdzi, ale co tam),
W Ninie byłem późnym wieczorem i zdjęcia słabo wyszły, więc nie wgrywam wgrywam
- plaża Kulana (3* jak na polskie, 4* jak na chorwackie wyobrażenie o plaży) między miejscowościami Starigrad-Paklenica i Seline,
- plaża Pisak za miejscowością Seline w kierunku Rovanjska - plaża długa i zróżnicowana, najpierw tłumy + bliskość miasta, potem plaża samochodowa (podjeżdża się na 3 metry od tafli wody), potem plaża "normalna kamienista", potem kameralna, a na samym końcu urocze zatoczki (na zdjęciu fragment "normalny")
Ogólnie:
- krajobrazy zróżnicowane,
- plaże raz większe, raz mniejsze, z reguły mniejsze, zwykle kamieniste,
- sporo zabytków,
- wysokie temperatury: w pomieszczeniach konieczna klimatyzacja, na dworze/polu/mieście da się spędzić czas tym przyjemniej, im bliżej jest wody, względnie cienia (a najlepiej mieć i wodę i cień),
- przejrzystość wody !!! to mnie najbardziej zachwyciło, jest czysta, przejrzysta (spora zasługa kamiennego dna, ale na odcinkach piaszczystych też nie jest źle),
- temperatura wody !!!
Ceny (generalizując, wydaje się, że 95% wszystkiego jest droższe):
- zakwaterowanie zdecydowanie droższe niż na Węgrzech, droższe niż u nas (niejednokrotnie udawało mi się znaleźć tańszy nocleg nad morzem na Kanarach, w co najmniej takich samych, albo i lepszych warunkach),
- woda butelkowana/mineralna min. 100% droższa niż u nas, ponoć marnej jakości (nie testowałem, bo miałem bagażnik wypchany polską, słowacką i węgierską),
- jedzenie w sklepach na oko do +50% droższe niż u nas,
- ceny w restauracjach różne: generalnie im dalej od centrum i turystów, tym taniej (np. 100 kun = 60 zł za dwie wielkie pizze + 2 kawy w Zadarze o tutaj konkretnie)
- wina droższe niż na Węgrzech,
- parkingi bardzo drogie,
- wstępy do zabytków bardzo drogie, a do parków narodowych koszmarnie drogie (np. Pliwtickie Jeziora 180 kun = 108 zł) !!!
Polecam:
- kupić buty do wody/na kamienie: stopy są chronione od gorąca kamieni/piachu na brzegu i od kamieni, jeżowców, trujących ryb w wodzie,
- zabrać dobrą karimatę do rozłożenia na kamieniach,
- nie żałować kremu do opalania,
- w miarę możliwości unikać (zjechać wcześniej) bramek na początku/końcu autostrad (najgorsze ponoć są na węźle Lučko), bardzo często dzieje sie tam to samo co u nas np. na bramkach Gliwice Sośnica, tylko x10),
- i oczywiście do Chorwacji jechać przez Węgry i tamże zaopatrzyć się w wino, kiełbasę i ile wlezie wody mineralnej, o niebo smaczniejszej i o krocie tańszej
Jako, że całej Chorwacji oczywiście nie zjeździłem, podam konkretne miejsca godne polecenia:
- Varaždin piękny biały zamek, teraz to w sumie już pałac, urocze stare miasto, pyszne lody (5 kun = 3 zł gałka), w centrum darmowe parkowanie w niedziele (pn-pt po 15:00),
- Zadar ze swoją starówką - mieszanina klimatów rzymskich, chorwackich, weneckich i jugosłowiańskich (bloki z epoki), razem z posiłkiem na zwiedzanie zeszło 3,5 godziny
TYP - darmowy parking: koło szpitala (bolnica) - ul. Bože Peričića, tylko trzeba być na nim rano! normalnie w strefie parkowania od 10 kun = 6 zł/h
- Nin (koło Zadaru) miasteczko na małej wyspie, zabytki (bardzo stare), na zachód od miasta Kraljičina plaža - piaszczysta, położona nad płytką laguną (ale dno dość kamieniste) po której można iść i iść w stronę pełnego morza aż do znudzenia (ja dałem za wygraną gdy woda ledwo sięgała mi pasa, a plaża ludzie na plaży za mną byli jedynie małymi punkcikami > czyli plaża dobra dla maluchów) - z tyłu plaży super błota, naturalne i (jeszcze) darmowe spa (troszeczkę śmierdzi, ale co tam),
W Ninie byłem późnym wieczorem i zdjęcia słabo wyszły, więc nie wgrywam wgrywam
- plaża Kulana (3* jak na polskie, 4* jak na chorwackie wyobrażenie o plaży) między miejscowościami Starigrad-Paklenica i Seline,
- plaża Pisak za miejscowością Seline w kierunku Rovanjska - plaża długa i zróżnicowana, najpierw tłumy + bliskość miasta, potem plaża samochodowa (podjeżdża się na 3 metry od tafli wody), potem plaża "normalna kamienista", potem kameralna, a na samym końcu urocze zatoczki (na zdjęciu fragment "normalny")