23-12-2016, 22:05
Sztaszek dobrze Cie zrozumiałem tylko sobie zażartowałem że mam daleko aby tam tankować Fakt jadąc na trasie Barwinek-Sátoraljaújhely nie ma wiele miejsc aby się zatrzymać napić kawy czy skorzystać z toalety przy wylocie z Stropkova stacja banzynowa Slovnaft tylko nie wiem czy ona jest całodobowa i jeszcze jedna stacja benzynowa w tym lasie koło Domaszy ale nigdy tam się jeszcze nie zatrzymywałem wiec nie wiem czy mają kawę i wc bo nie na wszystkich stacjach benzynowych na Słowacji można sobie siknąć A potem to dopiero wspomniana przez Ciebie Omv w Trebisovie . Zaskoczyły mnie Twoje niemiłe przygody na Słowacji mnie nigdy nic takiego nie spotkało no po za jedną historia z przed lat jak tankowałem koło Bratysławy i akurat na tej stacji nie można było zapłacić kartą a koron akurat nie miałem i pytam czy mogę zapłacić litrami albo szylingami (wtedy jeszcze nie było euro) pan powiedział ze oczywiście mogę tylko że jak po nalaniu paliwa powiedział mi ile mam zapłacić to mi kopara opadła ja do niego mówię że według kursu to o wiele mniej wychodzi a on na to że to prywatna stacja i oni maja prywatny kurs Teraz się z tego śmieje ale wtedy naprawdę się zdenerwowałem ale żadnych petard butelek czy coś w ty stylu nie doświadczyłem na Słowacji a bywam tam dosyć często.Jedynie żebrające natrętne cygańskie dzieci mnie często nękały w Svidniku