Wczoraj wziąłem udział w spacerze węgierskim po Krakowie. Było kilkanaście uczestników, trasa wiodła od Gmachu Głównego Muzeum Narodowego, ulicą Piłsudskiego (niestety prowadząca nic nie wspomniała o byłej siedzibie Katedry Hungarystyki (chyba pod nr 13?) do Collegium Maius, Rynek Główny, ulica i plac Szczepański, Sławkowska, Bracka, kościół Franciszkanów i Wawel. Wiele nowych lub przypomnienie wydarzeń i postaci. Niektóre osoby prowadziły notatki.
Przypomniałem sobie, ze mam coś w tym temacie, jak dotąd pobieżnie przejrzane: Węgierska Małopolska Katarzyny Siwiec i Leszka Mazana.
Przypomniałem sobie, ze mam coś w tym temacie, jak dotąd pobieżnie przejrzane: Węgierska Małopolska Katarzyny Siwiec i Leszka Mazana.