Na taki d0mek jak na zdjęciach niestety nie ma szans. D0mki na kempingu to prostopadłościany z dykty z piętrowymi łóżkami. Jest w d0mku prąd, nie ma wody. Łazienki ogólne są porządne, kuchnia też, jak na warunki kempingowe.
Jest jeden mobil home, czyli barak nieco solidniejszy, z łazienką, ale w sezonie z reguły jest zajęty. We wrześniu nieraz korzystałem. Są dwa d0mki drewniane 8-10 osob. w sąsiedztwie kempingu administrowane przez Vegardo i na tych samych prawach (wejście wielokrotne), ale też nie ten standard, co na zdjęciu i też z reguły zajęte. Raz wynająłem ten 10-os. d0mek - byłem z dużą bandą.
Ceny są nieprzyzwoicie niskie - miejsce w d0mku czy mobilu ok. 3.000FT/doba, z wejściem na basen, plus jakieś 250FT klimat. D0mek z dykty kosztuje coś 15.000FT, trzeba wziąć cały (ma 5 miejsc).
O ósmej wieczór wypraszają ludzi z basenów i zamykają bramę. Rozważałem możliwość zaczajenia się w krzakach i pozostania na noc na kąpielisku, ale od czasu do czasu w nocy na teren basenów idzie portier i sprawdza, są też chyba kamerki, więc trzeba by się czaić. O wrzaskach nie byłoby mowy.
Może czasem jest jakaś wieczorna kąpiel z disc-jockeyem, ale nigdy na to nie trafiłem. Takie atrakcje bywają w Nyirbator, ale też rzadko, w wakacje chyba raz w tygodniu. Wrzaski mogły dobiegać z kempingu, tak teraz zajarzyłem, towarzystwo rodaków jest wesołe, śpiewy do północy to częsta sprawa. hahahahaha
Jest jeden mobil home, czyli barak nieco solidniejszy, z łazienką, ale w sezonie z reguły jest zajęty. We wrześniu nieraz korzystałem. Są dwa d0mki drewniane 8-10 osob. w sąsiedztwie kempingu administrowane przez Vegardo i na tych samych prawach (wejście wielokrotne), ale też nie ten standard, co na zdjęciu i też z reguły zajęte. Raz wynająłem ten 10-os. d0mek - byłem z dużą bandą.
Ceny są nieprzyzwoicie niskie - miejsce w d0mku czy mobilu ok. 3.000FT/doba, z wejściem na basen, plus jakieś 250FT klimat. D0mek z dykty kosztuje coś 15.000FT, trzeba wziąć cały (ma 5 miejsc).
O ósmej wieczór wypraszają ludzi z basenów i zamykają bramę. Rozważałem możliwość zaczajenia się w krzakach i pozostania na noc na kąpielisku, ale od czasu do czasu w nocy na teren basenów idzie portier i sprawdza, są też chyba kamerki, więc trzeba by się czaić. O wrzaskach nie byłoby mowy.
Może czasem jest jakaś wieczorna kąpiel z disc-jockeyem, ale nigdy na to nie trafiłem. Takie atrakcje bywają w Nyirbator, ale też rzadko, w wakacje chyba raz w tygodniu. Wrzaski mogły dobiegać z kempingu, tak teraz zajarzyłem, towarzystwo rodaków jest wesołe, śpiewy do północy to częsta sprawa. hahahahaha