21-02-2017, 23:30
(21-02-2017, 21:07)chorwat napisał(a): Pogłoski okazały się trafne , w Polsce zaczyna być ja na Węgrzech przymiarki do kas on-line. (...)To jeszcze pikuś: kontrolujący siedząc w aucie mając tablet z netem obserwuje np. restauracje , widzi klientów i ilość paragonów. Jakie to proste?
Może to dziwne ale mnie to nie przeszkadza. Płacę podatki i nie potrafię tolerować cwaniaczków. Szczególnie w gastronomii mnóstwo tego. Nad polskim morzem typowe jest wydawanie druczków zbliżonych wyglądem i wielkością do paragonów fiskalnych. Brakuje na nich tylko oznaczeń kasy fiskalnej. To samo doświadczałem latem nad Zalewem Zegrzyńskim. Renomowana restauracja z managerem (bo przecież kierownik brzmi obco), rezerwacją miejsc, odprowadzeniem klienta do stolika, a jak przychodzi do zapłaty uśmiechnięta kelnerka podaje świstek paragono-podobny. Na zwróconą uwagę reaguje już wyuczoną formułką, że bardzo przeprasza, rozliczenia robi nowa koleżanka i znowu się pomyliła.
Dla mnie to czyste okradanie społeczeństwa.