Kol. Mamut:
Jeszcze raz dzięki za tę Twoją trasę, jeżdżę nią kilka lat, Słowację przejechałem ostatnio w 1:48, zwykle wolniej, całość 256 czy 260 km w 3:42. Raz jak młodzi kierowcy się dorwali, to przejechaliśmy w 3:30 może z minutami, żeby nie przesłodzić. Ale setkę to przekraczam tylko koło Trebisova. Czemu tak późny wyjazd? Bramę otwierają nawet parę minut przed ósmą! Pozdrawiam i szerokiej drogi zawsze!
Jeszcze raz dzięki za tę Twoją trasę, jeżdżę nią kilka lat, Słowację przejechałem ostatnio w 1:48, zwykle wolniej, całość 256 czy 260 km w 3:42. Raz jak młodzi kierowcy się dorwali, to przejechaliśmy w 3:30 może z minutami, żeby nie przesłodzić. Ale setkę to przekraczam tylko koło Trebisova. Czemu tak późny wyjazd? Bramę otwierają nawet parę minut przed ósmą! Pozdrawiam i szerokiej drogi zawsze!