03-07-2017, 13:36
W Nowym Sadzie najciekawsza jest twierdza, choć to formalnie już sąsiednia miejscowość za Dunajem - Petrovaradin. Wstęp kilka lat temu był bezpłatny, ładne widoki na okolicę. W samym mieście jest starówka, kościoły, ale raczej nic nadzwyczajnego.
Belgrad lubię. Sporo zabytkowych obiektów z przełomu XIX i XX wieku, zabytkowe cerkwie, no i twierdza Kalemegdan - w środku, między murami, parki, muzea i miejsca relaksu, piękny widok na Dunaj i Sawę. Ciągle budowana cerkiew św. Sawy to jedna z największych cerkwi na świecie.
Podrzuciłbym więcej zdjęć, ale forum nie czyta nowych linków z picassy, więc mam tylko kilka.
Dla fanów historii najnowszej.
Moim zdaniem Belgrad wart jest zwiedzania, choć wiem, że niektórym się nie spodoba. Poza centrum sporo typowej socjalistycznej zabudowy, czasem ciekawie mieszającej się z czymś starszym.
Cen w restauracjach nie podam, bo nie pamiętam, ale w mojej opinii stołowanie się w Serbii wychodzi zazwyczaj trochę taniej niż w Polsce. W Belgradzie - jak to w stolicy - można znaleźć zarówno luksusowe lokale jak i bardzo tanie. Ja kilka razy jadłem w restauracji o ciekawej nazwie "?" (niedaleko francuskiej ambasady) - funkcjonuje ona w budynku z XIX wieku, jednym z niewielu zachowanych z okresu przed przebudową stolicy Serbii z miasta orientalnego na europejski. Ceny były wyższe niż w niektórych lokalach, ale jedzenie bardzo smaczne. Z kolei na szybki głód można wciągnąć np. taką pljeskavicę w bułce i zjeść w parku razem z miejscowymi popijając piwo - masakrycznie smaczna
Euro wymieniam zazwyczaj w pierwszej miejscowości po wjeździe do Serbii - w Soborze, Suboticy albo Kelebiji. Korzystam z bocznych przejść granicznych, nigdy w Roszke na autostradzie, choć teraz i te mniejsze przejścia potrafią się w sezonie mocno korkować.
Belgrad lubię. Sporo zabytkowych obiektów z przełomu XIX i XX wieku, zabytkowe cerkwie, no i twierdza Kalemegdan - w środku, między murami, parki, muzea i miejsca relaksu, piękny widok na Dunaj i Sawę. Ciągle budowana cerkiew św. Sawy to jedna z największych cerkwi na świecie.
Podrzuciłbym więcej zdjęć, ale forum nie czyta nowych linków z picassy, więc mam tylko kilka.
Dla fanów historii najnowszej.
Moim zdaniem Belgrad wart jest zwiedzania, choć wiem, że niektórym się nie spodoba. Poza centrum sporo typowej socjalistycznej zabudowy, czasem ciekawie mieszającej się z czymś starszym.
Cen w restauracjach nie podam, bo nie pamiętam, ale w mojej opinii stołowanie się w Serbii wychodzi zazwyczaj trochę taniej niż w Polsce. W Belgradzie - jak to w stolicy - można znaleźć zarówno luksusowe lokale jak i bardzo tanie. Ja kilka razy jadłem w restauracji o ciekawej nazwie "?" (niedaleko francuskiej ambasady) - funkcjonuje ona w budynku z XIX wieku, jednym z niewielu zachowanych z okresu przed przebudową stolicy Serbii z miasta orientalnego na europejski. Ceny były wyższe niż w niektórych lokalach, ale jedzenie bardzo smaczne. Z kolei na szybki głód można wciągnąć np. taką pljeskavicę w bułce i zjeść w parku razem z miejscowymi popijając piwo - masakrycznie smaczna
Euro wymieniam zazwyczaj w pierwszej miejscowości po wjeździe do Serbii - w Soborze, Suboticy albo Kelebiji. Korzystam z bocznych przejść granicznych, nigdy w Roszke na autostradzie, choć teraz i te mniejsze przejścia potrafią się w sezonie mocno korkować.