25-07-2017, 13:05
Dobra historia choć nie zazdroszczę pracownikom, jeśli przerwa była długa.
Tak lekko oftopując - poprzez wprowadzenie zbliżeniówek, choć najpierw byłem sceptyczny, dostałem awersji na banknoty i monety.
Koniec z szukaniem reszty, trzymaniem tych cholernych groszówek(jak dla mnie 1 i 2 grosze powinny być wycofane a ceny zaokrąglone), grzebaniem w portfelu itp.
Tylko za granicą głównie z gotówki korzystam mimo 'przygody' którą kiedyś opisywałem, gdzie nieomal nie straciłem 19tyś forintów a na szczęście tylko tysiąc
Tak lekko oftopując - poprzez wprowadzenie zbliżeniówek, choć najpierw byłem sceptyczny, dostałem awersji na banknoty i monety.
Koniec z szukaniem reszty, trzymaniem tych cholernych groszówek(jak dla mnie 1 i 2 grosze powinny być wycofane a ceny zaokrąglone), grzebaniem w portfelu itp.
Tylko za granicą głównie z gotówki korzystam mimo 'przygody' którą kiedyś opisywałem, gdzie nieomal nie straciłem 19tyś forintów a na szczęście tylko tysiąc