Znad Dunaju do Balatonu. Z Balatonu nad Adriatyk. Z Adriatyku do Siedmiogrodu.
#6
Tym razem trafiliśmy na bardzo wietrzną pogodę. Początkowo w połączeniu ze słońcem to nie przeszkadza, choć o normalnym pływaniu można zapomnieć.
[Obrazek: 36364807310_160d20f7d2_c.jpg]

W miarę upływającego czasu wiatr się zmaga, a chmury po niebie płyną bardzo dziwnie: wyższe w jedną stronę, niższe w drugą. Na horyzoncie pojawiają się coraz ciemniejsze plamy, widać, że w oddali pada, a następnie nad północnym brzegiem przechodzi burza.
[Obrazek: 36714528626_261dee9bf5_c.jpg]
[Obrazek: 36364790270_a418628621_c.jpg]
[Obrazek: 36364788100_8150285dfb_c.jpg]

Zaczynam czuć się jak nad morzem - można przeskakiwać fale, woda zabiera ze sobą pozostawione zbyt blisko klapki i ochlapuje ludzi. Temperatura nie jest już tak przyjemna dla kogoś kto oczekiwał upałów podobnych do poprzednich dni. Ale to było do przewidzenia: wysokie temperatury nie mogą trwać wiecznie, a duchota robiła się nie do wytrzymania...

Część budynków przy plaży najlepsze lata ma już za sobą. Na drugim zdjęciu palarnia.
[Obrazek: 36591699632_f1321bb824_c.jpg]
[Obrazek: 36622378471_89a0a951be_c.jpg]

Wracamy wąskimi chodnikami z nawierzchnią pofałdowaną przez korzenie drzew. Czasem można zajrzeć komuś do ogródka: tutaj wejście do małej knajpki.
[Obrazek: 36714500656_e95cdb8710_c.jpg]

Od kiedy pamiętam Węgrzy kuszą turystów cyrkami. Nie jednym, nie dwoma, ale kilkoma. W Polsce i na Śląsku ta forma rozrywki raczej zdycha, a tutaj co krok reklama. Choć nie wiem, może nad Bałtykiem jest inaczej? Każdy z tych plakatów jest niby inny, to jednak wszystkie podobne: panny ze sztucznymi cyckami, wyżelowani, dobrze opaleni panowie prowadzący show, różne zwierzęta wykonujące sztuczki ku uciesze widzów. W jednym atrakcją ma być Cygan z białymi ustami. Jako klaun? Czy to czasem nie ma podłoża rasistowskiego?
[Obrazek: Z%2BDunaju%2Bnad%2BBalaton%2Bi%2Bzn%25C3...BDunaj.jpg]

Wieczorem ruszamy coś zjeść. Mijamy sąsiadów z kempingu, którzy wracają z miasta i informują, że za godzinę ma zacząć ostro lać. Meteorolodzy tradycyjnie troszkę się pomylili: niebo otwarło się na głowy jakieś trzy minuty po tej rozmowie...
[Obrazek: 35927096984_4315bb9567_c.jpg]

Wiatr smagał ciało jak wściekły. Idąc na brzeg oberwałem urwaną gałęzią - na szczęście małą. Tak wzburzonego Bałtyku jeszcze nie widziałem; grant raz po raz przeszywały błyski.
[Obrazek: 35952494263_6ed44d9f73_c.jpg]

Udało nam się dotrzeć do knajpy, gdzie w końcu zamówiłem coś węgierskiego (dzień wcześniej z racji późnej pory została już tylko tradycyjna, węgierska pizza). Trafił mi się miejscowy bigos, jakaś odmiana pörkölta. Ale całkiem smaczny Uśmiech.
[Obrazek: 35952491993_cf0739b08e_c.jpg]

Podczas konsumpcji przypomniał mi się wczorajszy wątek polski: do pizzerii przychodzi grupa osób znad Wisły. W rękach dzielnie dzierżą butelki... Perły. Weszli do lokalu, po czym szybko wyszli na zewnątrz, nie wiedząc do końca czemu obsługa nie pozwoliła im dokończyć swojego piwa w środku...

Po jakimś czasie przestaje padać, ale wszystko jest nieprzyjemnie mokre i zimne...
[Obrazek: 35952487803_63f07ea857_c.jpg]
[Obrazek: 35952484963_feb24aab14_c.jpg]
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: Znad Dunaju do Balatonu. Z Balatonu nad Adriatyk. Z Adriatyku do Siedmiogrodu. - przez Pudelek - 30-08-2017, 23:14

Podobne wątki&hellip
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Nad Cisą, Prutem i Dunajem Pudelek 53 31,565 14-11-2016, 23:50
Ostatni post: Simon



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 13 gości