26-10-2017, 21:13
Słowacja...
Wydawało mi się, że dobrze będzie się jechać po autostradzie D1, jednak w dzień było ciężko. Od Zwardonia do Czadcy po nowej D3 było spoko, ale przejazd przez miasteczko Czadca w kolumnie wymagał cierpliwości i uwagi... potem był korek i wolno aż do samej Żyliny. Nowy tunel jeszcze zamknięty i trzeba wjechać do miasta, dalej już tylko sznureczkiem jeden za drugim przez miasto aż do autostrady D1.
Od Granicy w Zwardoniu do wjazdu na D1 (ok. 60 km.) jechałem 2,5 godziny.
Dalej bez przygód do Bratysławy, w okolicy Trnawy i przed Bratysławą jekieś roboty i zwężenie, ale to tylko wolniejsza jazda. Od słowackiej stolicy do węgierskiej granicy w Rajka żadnych robót.
Obecnie jedyną trasą przez Słowację na Węgry - bez mijanek i robót drogowych - jest trasa od Barwinka do Sátoraljaújhely, słowackimi drogami nr. 21, 15, 79.
Wydawało mi się, że dobrze będzie się jechać po autostradzie D1, jednak w dzień było ciężko. Od Zwardonia do Czadcy po nowej D3 było spoko, ale przejazd przez miasteczko Czadca w kolumnie wymagał cierpliwości i uwagi... potem był korek i wolno aż do samej Żyliny. Nowy tunel jeszcze zamknięty i trzeba wjechać do miasta, dalej już tylko sznureczkiem jeden za drugim przez miasto aż do autostrady D1.
Od Granicy w Zwardoniu do wjazdu na D1 (ok. 60 km.) jechałem 2,5 godziny.
Dalej bez przygód do Bratysławy, w okolicy Trnawy i przed Bratysławą jekieś roboty i zwężenie, ale to tylko wolniejsza jazda. Od słowackiej stolicy do węgierskiej granicy w Rajka żadnych robót.
Obecnie jedyną trasą przez Słowację na Węgry - bez mijanek i robót drogowych - jest trasa od Barwinka do Sátoraljaújhely, słowackimi drogami nr. 21, 15, 79.